Jesteśmy razem prawie miesiąc, ale wciąż nie mam dostępu do jego wynagrodzenia

Spotykaliśmy się jako młoda para przez nie więcej niż miesiąc. Oleg był po prostu obrzydliwy. Nie dał jej dostępu do swojej karty wynagrodzenia i nie pomógł w spłacie jej kredytu. To właśnie z tego powodu ich drogi się rozeszły. Oleg zabrał swoje wynagrodzenie, a dziewczyna – niesamowite bezczelność i egoizm.

Latem 2017 roku zadzwonił telefon od brata. Chciał odebrać klucze do działki, aby tam odpocząć z swoją dziewczyną i upiec szaszłyki. Klucze postanowił odebrać sam.

Jednak brat przyjechał nie sam, ale z swoją dziewczyną. Zachowywała się dość bezczelnie i zuchwale. Ona wręcz sama się wręcz na to nachodziła.

Musiałam się zgodzić. Zaparzyłam herbatę, postawiłam słodycze na stół. Musiałam milczeć i czekać, aż młoda para wreszcie odpocznie i odejdzie. Przecież przede mną czekało niedokończone sprzątanie.

Chyba coś zrobiłam źle, nieświadomie pozwoliłam na coś nadmiernego. Dziewczyna zwróciła się do mnie z pretensją:

  • Z Olegiem jesteśmy już trzy tygodnie razem, a jego karta z wynagrodzeniem wciąż jest u niego!

Ta deklaracja była dla mnie prawdziwym szokiem. W pierwszych sekundach pomyślałam, że mi się wydaje i nawet pokręciłam głową. Moje zupełnie okrągłe oczy powróciły do brata. Ale ten tylko wzruszył ramionami w odpowiedzi. Tymczasem ta osoba kontynuowała swoje narzekania:

  • Uważam, że prawdziwy mężczyzna powinien dbać i zapewniać swojej wybrance! Moja mama zawsze mówi, że pieniądze potrafię policzyć i na siebie mogę zarobić, ale z mężczyzną nie powinnam niczego odmawiać!

Chyba jak matka, taka córka. Zaczęła cytować Monroe, ale używa ich w zupełnie inny sposób. Myśląc, że wkłada głęboki sens w słowa, w rzeczywistości wychowała egoistyczną i bezczelną córkę.

Oleg z kolei wszystko przekształcił w żart. Powiedział, że w odpowiednim momencie odda swoją kartę dziewczynie.

Goście wreszcie odeszli, a ja kontynuowałam generalne sprzątanie.

Dwa tygodnie później brat przekazał mi klucze do działki. To dobry braciszek, jeśli coś jest potrzebne, to zawsze jest czas, żeby przyjechać, ale kiedy chodzi o oddanie, to znika nagle.

Postanowiłam zapytać, gdzie jest jego towarzyszka.

  • W zeszłym tygodniu się rozstaliśmy. Poprosiła o pięć tysięcy na spłatę długu za telefon, ale odmówiłem. Chętnie bym jej pożyczył, ale była to prośba o darmową pomoc. Jakbyśmy coś jej byli winni. Po tym powiedziała, że nie jestem mężczyzną, a jakimś łachem, i odeszła – odpowiedział Oleg.

Byłam całkowicie niewzruszona. Już po trzech tygodniach chce całkowicie opanować wszystkie oszczędności swojego młodego męża. Oczywiście, że swoje zobowiązania kredytowe przeniosła na “ukochanego”.

Mnie zupełnie nie interesował związek mojego brata z tą dziewczyną. Naturalnie, ich rozstanie też przyjęłam spokojnie. Oleg również nie bardzo przejmował się rozstaniem.

Po kilku miesiącach ponownie zwrócił się do mnie z prośbą o oddanie kluczy i pojechał na działkę już z nową miłością. Na moje zdziwienie ich związek układał się dużo lepiej. Niedawno mieli radosne wydarzenie. Dziewczyna Olega zaszła w ciążę.

Finanse Olega okazały się w rękach jego żony. Ale brat zrobił to już za swoją wolą, a nie pod przymusem. Po prostu zrozumiał, że najlepiej zarządzać budżetem rodzinnym w rękach jego żony. Ona bowiem ma wspaniały umysł i zdolności do przemyślenia.

Rozmowa o byłej dziewczynie czasami pojawia się w kręgach naszej rodziny. I jak tu bez tego? Czasem chce się pożartować z bratem. Zazwyczaj zaczynam tak:

  • Już dwadzieścia sześć lat z tobą jesteśmy związani, a jeszcze jesteśmy bliskimi krewnymi. Nie chcesz mi podarować samochodu lub coś innego?

Dalej brat się denerwuje, ale robi to tylko żartem. A ta sytuacja po prostu pokazuje, jakim czasami bywają bezczelni i egoistyczni ludzie, którzy myślą, że wszyscy są im coś winni.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *