Sześćdziesięcioletnia kobieta zachorowała. Zabrakło jej chleba. Chciałem poprosić sąsiada, żeby poszedł do sklepu, ale zmieniłem zdanie. Zjadłem zupę bez chleba. I nic się nie stało: moje ciało się nie “przeklinało”. Ale najważniejsze jest coś innego: kobieta sama nie prosiła.
Była już w podobnej sytuacji wcześniej. Nie miała mleka i nie mogła opuścić domu. Sąsiad zgodził się jej pomóc, ale mleko przyniósł dopiero następnego dnia. Nie udało się. A chora kobieta czekała i martwiła się. Ale w końcu okazało się, że można było obejść się bez mleka.
Kobieta uważa, że ważne jest przestrzeganie zasady niezależności: nigdy nie prosić nikogo o nic. Życie jest w ten sposób łatwiejsze i nawet, o dziwo, bardziej interesujące.
Ja również jako dziecko zrozumiałem to, kiedy skopiowałem test od kolegi. Wszystko się otworzyło, ale pojawił się problem.
Kobieta zaczęła rozwijać zasadę niezależności. Trzeba pytać tylko w skrajnych przypadkach, kiedy naprawdę nie ma innego wyjścia.
Na przykład, nie prosić o pożyczenie pieniędzy. Spróbuj radzić sobie sam. Jeśli poprosisz przyjaciela, może ci pomóc. Ale co o nim pomyśli? Nie chce się przyznać. Nagle jego żona może się oburzyć. I to wpłynie na jego wewnętrzny świat niezadowoleniem.
Nie należy także pytać dorosłych dzieci, także tylko w ostateczności. Jeśli masz naprawdę straszny atak, wstań i ugotuj te same kluski z olejem. Ale nie pytaj: będziesz spał spokojnie. Wtedy wyzdrowiejesz i wszystko będzie dobrze. Lepiej nie stresować nikogo.
Dotyczy to również mnie i ciebie.
Jeśli nadchodzą wakacje i nie zostajesz zaproszony – synu, córko, dziewczyno, tylko krewni – nie pytaj. Zostań w domu. Tylko nie żal się.
To bardzo ważne: po prostu nie żal się. W twojej głowie może pojawić się myśl: wychowałem dzieci, ale nie mam, do kogo pójść po mleko – i to wszystko. To obraza, która wyczerpie twoje siły. Albo: wydałeś całą emeryturę, a córka nie pyta, czy twój ojciec (lub mama) ma pieniądze? I będziesz żałować. To znów obraza. Zniszczy zarówno twoje zdrowie, jak i relacje z córką.
Staraj się w ogóle niczego nie prosić. A potem ciesz się: dziękuję, Panie, że pomagasz mi radzić sobie bez proszenia. I wszystko mi się udało.
Nie proś o chleb, pieniądze ani rozrywkę. Bez porad, bez powitań. Wtedy przyjdą rady, powitania, pieniądze i chleb z okularami.
Ja również doświadczyłem tego. Po prośbie z jakiegoś powodu dusza staje się ciężka jak kamień. To nieprzyjemne, jak gdyby kot mi o tym przypominał. Kiedy będziesz się poruszać, obudź swoją świadomość – otrzymasz nagrodę: czyste sumienie.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.