Mąż dowiedział się, że jego żona nie nocuje w domu, kiedy ma nocną zmianę, i udawał, że jedzie w podróż służbową

Tomasz nie rozumiał, dlaczego jego żona, gospodyni domowa, zawsze wyglądała na zmęczoną i nie zawsze miała czas na zajmowanie się obowiązkami domowymi.

Kiedy wracał z nocnej zmiany, ona jeszcze spała. I mogła spać do południa, choć nawet jemu udało się do tego czasu obudzić i dojść do siebie.

Kiedy przychodził wieczorem, Marta była często zamyślona i roztargniona. A kiedy zdecydowali, że nie będzie pracować, Tomasz spodziewał się, że uśmiechnięta i promienna żona zawsze będzie na niego czekać!

Nie, nie mógł narzekać, że źle go traktuje, ale coś kazało mu się zachować nieufnie. Co więcej, na początku wszystko szło bardzo dobrze, ale pewnego dnia żona stała się jakby inną osobą.

Ktoś powiedział, że po prostu została w domu, a koleżanka wyraźnie dała do zrozumienia, że ​​ma innego mężczyznę. Tomasz nie przywiązywał wówczas do tego wagi, ale pewnego dnia wrócił do domu z nocnej zmiany wcześniej niż zwykle. Było wystarczająco wcześnie, by się zdziwić: żony najwyraźniej nie było w domu.

I wtedy w jego głowie zadzwonił pierwszy dzwonek alarmowy. Co powinienem zrobić? Postanowił pojechać i “przybyć na czas”. Spędził kilka godzin w samochodzie w sąsiednim bloku, a kiedy wrócił do domu, jego żona smacznie spała.

Położył się obok niej, ale nie mógł zasnąć. Myślał jak mu to zrobić. Był w takiej sytuacji po raz pierwszy. Brat poradził mu, żeby się nie spieszyć. Jeśli żona kogoś ma, wszystkiego się wyprze. Lepiej więc udawać, że wybiera się w podróż służbową. Tydzień wystarczy, aby dowiedzieć się, co robi żona.

Jednak Tomasz miał wystarczająco dużo wolnych dni, które wziął na własny koszt. Zrobił wszystko tak, jak sugerował mu brat. Powiedział żonie, że jest wysyłany na zaawansowane kursy szkoleniowe. Niczego nie udawała. Pomogła mężowi spakować jego rzeczy i uściskała go na pożegnanie, szepcząc, że będzie się nudzić.

Mężczyzna ukrył się i zaczął obserwować swoją żonę. Nigdy nie myślał, że będzie musiał to zrobić. Ale nie zamierzał się tak po prostu poddać. Potrzebował prawdy. Prawdziwa prawda.

Rano żona wyszła z domu z dużą torbą. Wsiadła do trolejbusu, a Tomasz za nią. Ale w pewnym momencie stracił ją z oczu, przeklął i odjechał. Żona pojawiła się po obiedzie. Wyglądała na trochę zmęczoną i zdenerwowaną.

Następnego dnia została w domu. Ale bliżej wieczora znów pojawiła się na progu z tą samą torbą. Teraz na pewno wszystkiego się dowie! I dowiedział się: dotarli do dużego czerwonego budynku, w którym mieścił się szpital. Czy jej kochanek jest chory, więc jest tak zdenerwowana? Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że godziny przyjęć wyraźnie się skończyły.

Zakładając, że żona nie wróci do rana, Tomasz poszedł do domu. Laptop kobiety był w trybie uśpienia, więc kiedy nacisnął przycisk, włączył się. Marta nie zamknęła przeglądarki, a Tomasz zobaczył zakładkę z grupą na FB. Była to organizacja wolontariacka. Widział dyskusję na temat “Harmonogramu rotacji” i nazwiska swojej żony. Wszystkie jej zmiany pokrywały się z czasem, w którym on pracował.

Początkowo mężczyzna długo milczał. Potem odetchnął z ulgą. Został w domu i zaczął czekać na żonę. Kobieta przyszła później niż ostatnio. Zobaczyła mężczyznę, ale nawet nie była zaskoczona. Była tak zdenerwowana, że ​​po prostu zatopiła się w jego klatce piersiowej i powiedziała: “Proszę, adoptujmy ją. Nie mogę się już z nią rozstać”.

A potem opowiedziała historię o tym, jak postanowiła pomóc w monitorowaniu krnąbrnych dzieci. A kilka tygodni temu pojawiła się dziewczynka. Tutaj kobieta wyjęła telefon i pokazała zdjęcia dziecka: “Naprawdę jest cudowna”?

Mężczyzna poprosił o czas do namysłu. Ale patrząc żonie w oczy, zrozumiał, że ona i tak zabierze dziecko. Albo będzie nieszczęśliwy. Czego chciał więcej?

I rozpoczęli ten proces. Mieli wszystkie warunki, aby móc zabrać dziecko. Kilka tygodni przed decydującym momentem Marta powiedziała mężowi, że jest w ciąży. Bała się, że jej mąż odmówi. Ale on się cieszył, że wreszcie zostaną rodzicami.

Teraz Tomasz często przychodził do domu w nocy i budził żonę. Marta budziła się z pełną satysfakcją i ukochanym dzieckiem przy sobie. A on sam nie mógł powstrzymać się od myśli, że wszystko to się opłacało.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *