W rozmowach z dorosłymi dzieci poznają mądrość, która czasami jest o wiele ważniejsza w życiu niż jakiekolwiek materialne wartości. Spoglądając wstecz, z nostalgią wspominamy te chwile, kiedy mogliśmy porozmawiać z babcią i dziadkiem oraz posłuchać ich fascynujących opowieści o przeszłości. W artykule opowiemy o wzruszającej rozmowie, która miała miejsce między wnuczką a dziadkiem.
Pewnego razu wnuczka, wygodnie usadowiona na kolanach dziadka, zapytała go:
„Jak udało Ci się zachować spokój ducha, mimo że przeszedłeś przez tyle? Dlaczego zawsze się uśmiechasz, niezależnie od wszystkiego?
Dziadek odpowiedział:
„Moja droga, nie zawsze tak było. Kiedyś byłem zgorzkniały i rozgoryczony, ale pewien mądry ksiądz nauczył mnie robić trzy rzeczy. Codziennie je wykonuję, wychodząc z domu…
Najpierw patrzę w niebo – aby przypomnieć sobie, że mój anioł stróż tam jest, czuwa nade mną, chroni mnie i prowadzi przez życie…
… Potem spuszczam wzrok na ziemię, aby przypomnieć sobie, że tam zakończy się moje życie i uświadomić sobie, jak niewiele miejsca potrzebne jest dla mojego grobu.
… Patrzę dookoła i zdaję sobie sprawę, że na świecie są chorzy, biedni, głodni ludzie i w tym momencie myślę o tym, co mam, a nie o tym, czego nie mam, i czuję wdzięczność…
Tak, moje dobro, udało mi się przetrwać wszystkie trudności i pozostać szczęśliwym i beztroskim. Żyjąc w harmonii z Bogiem, ludźmi i samym sobą, czuję, jak moje serce wypełnia się radością”.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.