Jeśli kochasz, nigdy nie przestawaj walczyć o swoje szczęście

Miłość jest wielowymiarowa.

Dla każdego jest inna. Miłość nie ma jednej formy, jednego słowa, jednego wyrazu, jednego scenariusza. Za każdym razem miłość jest inna i do innej osoby. I za każdym razem ta miłość objawia się inaczej. Ale nie należy mylić miłości z zakochaniem. Gdzie rodzi się miłość? U kogo rodzi się miłość? Ona, prawdopodobnie, sama wybiera. I przychodzi do tego, kogo czuje, do tego, z kim chce być, do tego, kto będzie umiał kochać i oddawać część siebie innemu. Miłość przychodzi do tych, którzy na to zasługują. Dla jednych miłość jest potrzebna do pełni szczęścia w życiu, inni potrzebują jej jako deski ratunku.

Ktoś powie: “Miłość to to, za co warto walczyć”. I zgadzam się z tym. Myślę, że w życiu człowieka jest tylko jedna miłość. Taka, która jest między mężczyzną a kobietą. Bo miłość to nie o rodzicach i dzieciach, nie o krewnych i domowych zwierzętach. Miłość to o was i o jeszcze jednej osobie, którą chcecie widzieć obok siebie przez całe życie. Czy warto o to walczyć? Zdecydowanie tak.

I nie ważne, co teraz dzieje się w waszym życiu: jesteście zdeptani, zasmuceni, przygnębieni, poniżeni, zanieczyszczeni, nieudani, biedni, zmęczeni… Jeśli czujecie miłość i widzicie ją w oczach ukochanej osoby, to czy wszystko to złe ma znaczenie? Trzymajcie się za ręce, patrzcie sobie w oczy. Wokół was może być straszna burza piaskowa, tsunami, trzęsienia ziemi i burza. A wy będziecie mocno trzymać się za siebie.

A jeśli z jakichś powodów nie chcecie iść z nim lub z nią za ręce mimo wszystkich nieszczęść, to coś jest nie tak. Nie do końca z wami. A z miłością, dokładniej, z jej brakiem. I jeśli nie czujecie namiętności do partnera i do życia, to ta miłość na pewno nie jest wasza.

Każdy ma swoje pragnienia i potrzeby. Tak już człowiek jest stworzony, że zawsze chce więcej, niż życie mu daje. I tylko gdy otrzymuje to, czego pragnie, od razu jego wymagania rosną o szczebel wyżej. W ten sposób nigdy nie można być w pełni szczęśliwym. Nowe i nowe pragnienia sprawiają, że nie doceniamy tego, co mamy. Chociaż na początku tej drogi nie mieliśmy nawet setnej części tego, co mamy teraz.

Tak jest nie tylko z materialnym, ale i z duchowymi wartościami. Chcecie, by was kochano. My również chcemy, by nas kochano. Ważne jest to: na początku związku wystarcza wam ilość “kocham”, minut uwagi, pomocy, pocałunków i uścisków. Ale z biegiem lat wasze wymagania rosną. Mówicie, że nie poświęca ci uwagi, nie mówi, że cię kocha, mamy mało kontaktu fizycznego… Ale zastanówcie się. Wszystko jest tak, jak kiedyś. Po prostu wy się zmieniliście.

Czy wystarcza wam tej miłości teraz, aby zacząć o nią walczyć?

Siły się wyczerpują i chce się więcej, więcej, więcej.

Jeśli wszystko to was męczy i nie chcecie żadnej walki o szczęście, to oznacza tylko jedno: to wszystko – nie miłość. Za prawdziwą miłość chce się oddać nawet życie. I jeśli nie będziecie dawać tyle uwagi, “kocham”, pocałunków, uścisków partnerowi, ile sami wymagacie, to nic dobrego z tego nie wyniknie.

To nie tylko o osobie. Nie o tym, że będziesz robić wszystko dla niej, oddawać się bez reszty, dogadzać i być tylko z nią. Tu chodzi o samo uczucie, o prawdziwą-prawdziwą miłość.

Tę miłość, za którą będziesz chciał walczyć.

Ale co to znaczy walczyć? To nie oznacza niszczyć wszystko dookoła, być przeciwko całemu światu, niszczyć rodziny i cierpieć dla partnera. Miłość to codzienne uczenie się od swojego męża czy żony. Miłość to walka, ale nie krwawa, a szczęśliwa. Walka czasem przeciwko własnym negatywnym emocjom. Walka o wspólność.

I przeanalizuj wszystko, co dzieje się wokół ciebie. Za co z tego wszystkiego jesteś naprawdę gotowy walczyć? To, co przyszło ci do głowy, jest najważniejsze dla ciebie. Nie przekonuj siebie, że materialne wartości są najważniejsze. Nie przekonuj siebie, że bycie samotnym jest fajne. Tak, naprawdę ważne jest umiejętność bycia samemu ze sobą, słuchanie siebie i słyszenie, cieszenie się chwilami samotności. Ale to nie będzie przyjemnością, jeśli potrwa całe życie.

Pamiętaj, że nie jesteś samotny. Masz swoją miłość. I miejmy nadzieję, że masz też miłość.

Ludzie z naszego wieku są bardzo dziwni. Zaczynamy doceniać tylko wtedy, gdy całkowicie tracimy.

I jeśli twój partner jest gotowy walczyć, a ty – nie, to nie jesteś go godny. Przepraszam, oczywiście, ale to prawda.

Każdy ma prawo do miłości. Do tego, że ktoś go szczerze pokocha. Ma prawo być kochającym i czuć się kochanym. Wydaje się, że taką miłość trudno znaleźć, ale to możliwe. Wiesz, co jest potrzebne? Nie szukać jej. Sama cię znajdzie. Wtedy, gdy będziecie tego potrzebować oboje.

A jeśli już ją masz, to ją cenić. Wszystkim nieskończonej miłości.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *