Gdy stary ojciec umierał, przekazał synowi cenny rodzinny skarb…
— Synu, ten zegarek ma prawie 200 lat… Dostałem go od mojego ojca, twojego dziadka. Przekazuję go tobie, ale zanim to zrobisz, idź do jubilera i zapytaj, ile są gotowi dać za ten zegarek. Powiedz, że to ja cię wysłałem.
Syn zrobił wszystko, jak prosił ojciec. Wrócił do domu.
— Ojcze, powiedzieli, że dadzą 150 euro za ten zegarek. Mówią, że taka niska cena, bo jest bardzo stary i trochę porysowany.
— Synu, idź jeszcze do lombardu i zapytaj to samo.
Syn poszedł grzecznie, po godzinie wrócił do domu ze słowami:
— Tato, powiedzieli, że dadzą tylko 10 euro, bo zegarek jest bardzo zniszczony…
— Dobrze… Idź jeszcze, synu, do muzeum. I dowiedz się, ile są gotowi dać za ten zegarek.
Syn poszedł także do muzeum. Wrócił radosny i zdziwiony:
— Ojcze! Nie uwierzysz, główny w muzeum sam powiedział, że gotów jest dać aż pół miliona euro za ten zegarek! Powiedział, że to bardzo rzadka, stara, wyrafinowana i antykwaryczna rzecz, którą będą strzec jak źrenicę oka.
— Widzisz, synu. Czy rozumiesz, dlaczego cię tam wysyłałem? Nie zapomnij, że twoje miejsce zawsze na ciebie będzie czekać. Będzie cię doceniać i strzec, oceni cię właściwie. Zawsze będą tacy, którzy cię nie docenią, ale do nich nie idź. Znajdź swoje, właściwe i potrzebne miejsce. I nigdy nie bądź z tymi, którzy cię nie doceniają. Znaj swoją wartość.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.