Rozkładam talerze, widelce, noże. Kubki na herbatę. I nagle widzę! Na moim ulubionym kubku – ślady pomadki! Nie mojej, czyjejś obcej pomadki!

Na pracy był totalny bałagan, mnóstwo sprawdzianów, więc wróciłam do domu bardzo zła. Mój mąż miał tego dnia wolne, a kiedy wróciłam, śpiewał coś w kuchni i gotował kolację. Za kilka minut nasza córka miała wrócić z tańców.

Poszłam do sypialni, przebrałam się, trochę posiedziałam na balkonie w zmierzchu i jakby się uspokoiłam. Mój mąż tego dnia wydawał się zupełnie inny. Przygotował kotlety, moją ulubioną sałatkę, grillowane warzywa. Nakrył do stołu…

Zdecydowałam mu pomóc i zaczęłam wyciągać z szafy kubki do herbaty. Wszystko było w porządku, dopóki na moim kubku nie zobaczyłam śladu pomadki. Nie mojej pomadki! Nigdy nie malowałam ust tym kolorem w swoim życiu. I wtedy całe moje złość, która narastała przez cały dzień, wybuchła na mojego męża.

To ja, pracując ciężko w pracy, a on tu kogoś herbatą częstuje i to jeszcze z mojego kubka? To jest normalne? Teraz rozumiem, dlaczego był tak wesoły przez cały wieczór. Ktoś go po prostu rozpieszczał w ciągu dnia.

Skandal zastał również naszą córkę. Weszła do kuchni, spojrzała na mnie i powiedziała:

  • Mamo, proszę, nie krzycz na mnie, ale to ja piłam z twojego kubka. W końcu dajecie mi pieniądze na szkołę, więc postanowiłam zaoszczędzić trochę i kupić pomadkę, żeby poczuć się jak kobieta, taka jak ty…

Mąż zaczął się śmiać, a ja płakać. Z radości oczywiście! No cóż, mąż nie zdradza, córka rośnie, a sprawdzian już się jutro skończy!

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *