Krystyna nie była zbyt zadowolona ze swojego małżeństwa. Spędziła z mężem już 25 lat, i wstydziła się przyznać, że to nie to, o czym marzyła. Zawsze myślała, że inni ludzie mają gorzej, a jej mąż nie pije, nie bije, więc czego więcej można chcieć?
Planowała uczcić swoją rocznicę godnie i myślała, że pójdą do restauracji. Ich dzieci już są dorosłe, więc teraz mogła pomyśleć o sobie. Krystyna poświęciła całe życie rodzinie, dlatego oczekiwała, że teraz ktoś zadba o nią. Ogólnie rzecz biorąc, spędziła w małżeństwie z mężem dobrze, była doskonałą żoną – lodówka zawsze była pełna jedzenia, w domu panowała idealna czystość. Rano wychodziła do pracy, a wieczorem od razu zaczynała sprzątać i gotować.
Jej chłopcy nigdy nie chodzili głodni, nawet jeśli mama miała wiele obowiązków. Dla Krystyny rodzina zawsze była na pierwszym miejscu. I tak żyła przez całe życie dla swoich dwóch synów i męża, a o sobie zupełnie zapomniała.
Mąż Krystyny poświęcił swoje życie karierze, został dyrektorem w banku i pracuje w biurze od rana do wieczora. Jeszcze we wrześniu miała urodziny, a mąż tylko sucho powiedział “Gratuluję” i dał pieniądze, żeby sobie kupiła, co chce. Ale tego właśnie nie chciała, jej serce pragnęło romantyzmu, przez całe wspólne życie mąż ani razu nie podarował jej bukietu kwiatów.
Więc na swoje imieniny Krystyna kupiła sobie nową sukienkę, zrobiła sobie ładną fryzurę, zorganizowała uroczysty stół i czekała na ukochanego. Przybył on o północy i od razu poszedł spać. Powiedział, że nie jest głodny i wydaje się, że zupełnie zapomniał o tym, że ma żonę, a synowie też nie zadzwonili.
Z okazji srebrnej rocznicy ślubu Krystyna uzbierała pieniądze sama, bo mąż od razu stwierdził, że nie będzie wydawać pieniędzy na takie głupoty. Kobieta przygotowała pyszną kolację, kupiła tort i nawet chciała zrobić mężowi prezent – kupiła najnowszy model smartfona.
Nowy telefon Krystyna starannie zapakowała w kolorowy papier z serduszkami i czekała, aż mąż ją pierwszy przywita, powie, że ją kocha, podziękuje za dzieci i opiekę… Ale tego można było oczekiwać od Piotra i nie czekać. Obudził się rano, zjadł śniadanie i poszedł do pracy, nawet nie wspominając o życzeniach. Wieczorem kobieta zadzwoniła do męża, bo już na nią czekała, a ten powiedział, że zostanie dłużej w pracy, wrócił bardzo zmęczony i od razu poszedł spać.
Następnego dnia Krystyna postanowiła działać inaczej: zaczęła myśleć o sobie. Wzięła wolne w pracy, poszła do centrum handlowego i oddała telefon. Za otrzymane pieniądze kupiła sobie piękną sukienkę, płaszcz, a potem poszła do salonu, zrobiła sobie piękne włosy i paznokcie, wyszła i nie poznała samej siebie.
Niech mąż mówi, co myśli, nadszedł czas, aby szanować samego siebie. Być może sposób, w jaki inni ją traktują, zmieni się.
Czy Krystyna postąpiła słusznie?
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.