Bardzo biedny młodzieniec zakochał się w córce bogatego mężczyzny i oświadczył jej się. Gdy to usłyszała, powiedziała:
Moje dzienne wydatki odpowiadają twojej miesięcznej pensji. Nam nie jest pisane być razem, nie pokochałabym cię, więc lepiej poszukaj kogoś bardziej odpowiedniego dla twojego kręgu.
Nie mógł jej zapomnieć, więc tak się nie ożenił. Po 10 latach spotkali się na jednej imprezie. Od razu powiedziała:
– Cześć! A ja wyszłam za mąż. Mój mąż zarabia dziesiątki tysięcy dolarów, a do tego jest inteligentny i przystojny.
Chłopakowi było przykro słyszeć to od kobiety swoich marzeń. Wtedy podszedł do nich jej mąż i powiedział:
Chłopak skinął głową i odszedł. A mąż zwrócił się do swojej żony:
To mój szef. Jest właścicielem tego wielomilionowego projektu, o którym ci mówiłem. To niesamowita osoba, ale w jego oczach zawsze można dostrzec smutek. Chodzi o to, że kiedyś kochał jedną dziewczynę, której tak i nie zdobył. Wyobraź sobie, jak byłaby szczęśliwa z nim.
Dziewczyna patrzyła w ślad za swoim przeszłym, które odchodzi, a do gardła podszedł jej ścisk.
Morał tej historii jest jasny dla każdego. Trzeba zwracać uwagę na to, co jest w środku, a nie na otoczkę.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.
