W mieszkaniu nie było nikogo. Koc leżał nierówno na łóżku, a na poduszce widniała damska piżama

Mam chłopaka, z którym spotykamy się już od dwóch lat. Paweł w pełni odpowiada obrazowi mężczyzny moich marzeń. Jest inteligentny, przystojny i godny zaufania. Chętnie wyszłabym za niego za mąż, ale on na razie nie planuje ślubu. Dlaczego? Nie wyjaśnia mi tego.

Dziś wyszło tak, że nie poszłam do pracy i niespodziewanie zostałam w domu. Postanowiłam, że to doskonała okazja, aby zrobić małą niespodziankę dla mojego ukochanego. Poszłam do sklepu, kupiłam jego ulubiony tort i pospieszyłam do niego. Miałam klucze do mieszkania, więc sama otworzyłam drzwi i cicho skierowałam się do sypialni. Otworzyłam drzwi nagle i zobaczyłam… rozrzucone damskie ubrania.

Myślałam, że Paweł zaskoczy się, gdy zobaczy mnie, ale okazało się, że to ja jestem zaskoczona.

W mieszkaniu nie było nikogo. Koc leżał nierówno na łóżku, a na poduszce widniała damska piżama. Fotel stał się miejscem przechowywania koronkowej bielizny, a pod nim stały szpilki.

Trudno opisać słowami, jakie emocje we mnie burzyły. Nigdy wcześniej nie czułam się tak upokorzona i wściekła jednocześnie. Chciałam powiedzieć Pawłowi, co myślę o nim. Wszystkiemu mojemu gniewowi dałam upust, śpiesząc się jak najszybciej wrócić do domu. Po drodze wyrzuciłam tort, od którego wszystko się zaczęło.

Nieznajomy podniósł go i zaczął mnie gonić, trzymając pudełko. Spróbowałam mu wyjaśnić, że nie jest mi już potrzebne. Jednak nie odpuszczał i nadal szedł za mną.

Dotarliśmy do mojego budynku. Już miałam wejść do klatki schodowej, gdy mężczyzna powiedział, że jest bardzo zmarznięty i nie miałby nic przeciwko, abyśmy wypili gorącą herbatę razem.

Zważywszy wszystkie “za” i “przeciw”, zrozumiałam, że nie mam nic do stracenia. Zgodziłam się.

Przy stole opowiedziałam Michałowi o wszystkim, co się stało. Wyraził mi współczucie i wsparcie. Lżej mi się zrobiło na sercu. Nowy znajomy zaproponował wieczorem pójście razem do kina. Tak rozpoczęła się nasza przyjaźń.

Teraz mamy z Pawłem wspaniałą tradycję: każdy weekend spędzamy przy herbacie i torcie.

A jak byście zareagowali na sytuację głównej bohaterki?

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *