Życie małżeńskie Agnieszki i Pawła stało się codzienną rutyną, która była nie do zniesienia dla żony. Natomiast mężczyznę to satysfakcjonowało. Tradycyjnie wracał do domu po pracy, jadł obiad, oglądał ulubione programy i kładł się spać.
Jednak między nimi nie było uczucia czy wyrazów miłości. Nawet rozmawiali ze sobą niezwykle rzadko, a wspólne spędzanie czasu kończyło się na oglądaniu filmów w weekendy. Jedyną rzeczą, która powstrzymywała Agnieszkę przed rozwodem, była pięcioletnia córka.
Pewnego dnia Agnieszka nie wytrzymała i skarżyła się swojej koleżance na swoją sytuację rodzinna.
– Agnieszko, jeśli to prawda, to ja już dawno zauważyłam, że nasz nowy kierownik patrzy na ciebie z zainteresowaniem – mrugnęła Joanna. – Jestem pewna, że mu się podobasz. Tylko on to jeszcze przystojniak!
Kobieta również zauważyła, że Piotr okazywał jej zainteresowanie. W końcu kilka razy zaprosił ją na kawę, ale odrzucała go z powodu swojego męża. Teraz Agnieszka postanowiła, że jedno wspólne spotkanie nie oznacza nic złego, a przede wszystkim brakuje jej różnorodności. Ponadto obok koleżanki czuła się znowu piękna, atrakcyjna i pożądana.
Agnieszka sama zaproponowała Piotrowi spotkanie, a ten od razu się zgodził. Mężczyzna nie miał nic przeciwko.
Ta sobotnia wieczór była niezapomniana. Agnieszka i Piotr dużo rozmawiali, śmiali się i nawet tańczyli. Kobieta cieszyła się komplementami skierowanymi w jej stronę i każdą minutą spędzoną razem. Nie chciała, żeby to się kończyło. Obok Pawła dawno nie czuła się tak szczęśliwa i rozradowana. Dlatego następnego dnia Agnieszka ponownie zaprosiła Piotra na spotkanie, ale tym razem użyła słowa “randka”.
Przez cały tydzień żona kłamała mężowi, że zostaje w pracy, podczas gdy w rzeczywistości tajemniczo spotykała się ze swoim współpracownikiem. W domu na nią czekała smaczna kolacja, a wokół panował porządek. Paweł wiernie witał żonę, a ona czuła się źle z powodu swojego oszustwa. Jednak czas spędzony z Piotrem rekompensował wszystkie męki sumienia.
Wewnętrzne samopoczucie Agnieszki i jej nastrój diametralnie się zmieniły. Teraz zawsze była uśmiechnięta i zawsze miała dobry nastrój. Paweł nie zauważał tych zmian. Tak trwało przez trzy tygodnie. Podczas kolejnej kolacji w restauracji Piotr powiedział:
– Możemy spędzić ten sobotni wieczór u mnie w domu. Tylko ty i ja. Zamówimy smaczną pizzę, kupimy wino i wybierzemy film. Co powiesz na to?
Oczywiście Agnieszka była zachwycona tą propozycją, ale co ma powiedzieć mężowi? W sobotę nie może uciec od pracy, choć…
– Pawle, czy masz coś przeciwko, jeśli pójdę do pracy jutro? Ostatnio mam dużo spraw i nie nadążam. Ale mogę zamknąć wszystkie luźne końce, aby potem było łatwiej.
– Jeśli to pomoże ci poczuć się lepiej, to oczywiście idź. Ja z córką zrobimy porządek w mieszkaniu.
Agnieszka spędziła niezapomniany czas z Piotrem. Nie wychodzili z łóżka, a filmu wciąż nie udało się obejrzeć z powodu bardziej interesujących zajęć. W końcu wieczorem żona musiała wrócić do domu. W drodze zastanawiała się, że chce rozwieść się z Pawłem, bo obok kolegi czuła się naprawdę szczęśliwa. Jednak jak przekazać mężowi taką wiadomość?
Ale to wszystko zrobił za nią Paweł. W pustym mieszkaniu na Agnieszkę czekał list: “Wiedziałem o wszystkim od samego początku. Miałeś okazję dokonać wyboru i dokonałaś go. Nasza córka będzie mieszkać ze mną u dziadków, a ty załatwiasz swoje życie”.
Łzy napłynęły do oczu kobiety. W rozpaczy zadzwoniła do Piotra:
– Mój mąż odszedł ode mnie. Czy możesz przyjechać? Jest mi tak ciężko? – zapytała.
– Nie mogę i nie chcę – odparł Piotr.
Agacie zaciemnia się przed oczami. Trochę posiedziała na podłodze i zdecydowała się zadzwonić po wsparcie do przyjaciółki.
– To wszystko twoja wina! – powiedziała jej Nadia. – Paweł był wspaniałym mężczyzną. Troszczył się o ciebie, a ty tylko narzekałaś na niego. Teraz masz to, na co zasłużyłaś!
– To on dowiedział się o wszystkim ode mnie? – spytała Agnieszka z niedowierzaniem.
– Tak – odpowiedziała szczero Nadia. – On znajdzie sobie godną narzeczoną, a ty będziesz odpokutowywać swoją zdradę.
Telefon wypadł jej z ręki. Smutek wewnętrzny ogarnął Agnieszkę. W jednej chwili straciła kochającego męża, przyjaciółkę i kochanka. Mimo że wszystko mogło zakończyć się inaczej, gdyby Agnieszka dołożyła starań, by przyciągnąć uwagę męża, a nie szukać jej na boku.
Jakie jest twoje zdanie na ten temat? Czy uważasz, że Agnieszka zasłużyła na sytuację, w jakiej się znalazła? Co byś jej doradził?
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.