Dzieci chyba jak nikt inny potrafią wybaczyć nawet najstraszniejsze rzeczy. Zdałem sobie z tego sprawę całkiem niedawno, kiedy jechałem z córką do domu po urodzinach mojego przyjaciela.
Zacznę od tego, że teraz samotnie wychowuję córkę Maję. Rzeczywiście, rzadko spotyka się samotnego tatę, zwykle to ojciec porzuca rodzinę i odchodzi, ale u nas jest inna sytuacja. Moja żona, z którą byliśmy małżeństwem przez 5 lat, całkowicie zmieniła się po urodzeniu dziecka. Powiedziała, że się wypaliła i nawet nie kocha małej Mai.
Myślałem wtedy, że to depresja poporodowa i niedługo wszystko minie, ale zdarzyło się tak, że pewnego dnia na własne oczy zobaczyłem, że mnie zdradza. Żona nawet mnie nie przeprosiła i wyjaśniła, że nie jest jeszcze gotowa na życie rodzinne.
Wtedy zostałem sama z małą córeczką. Nie wiedziałem zupełnie, co robić, ale kiedy patrzyłem na Maję, rozumiałem, że muszę żyć dalej.
Wyrosła na cudowną dziewczynkę. Kiedy miała 3 lata, jej mama chciała się zobaczyć z córką, a ja nie miałem nic przeciwko temu. Siedzieliśmy we trójkę w kawiarni i milczeliśmy. Maja patrzyła na matkę ze strachem i dało się wyczuć, że to jest dla niej obca osoba. Później w milczeniu rozeszliśmy się, każde w swoją stronę.
Czas mijał, Maja miała już 11 lat, ja nie ukrywałem przed nią żadnych informacji o jej matce. Pewnego dnia mój stary przyjaciel zaprosił mnie i moją córkę na swoje urodziny. Uprzedził, że moja była tam będzie, ale Maja i tak chciała iść, więc się zgodziłem.
Jednak kiedy dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy niezwykłą scenkę. Moja była żona stała szczęśliwa z małym dzieckiem na rękach, a obok niej jej nowy mąż – wyglądali jak idealna rodzina.
Nie chciałem tam już zostawać. Złożyłem koledze życzenia i wróciłem z córką do domu. Po drodze, w taksówce, powiedziała do mnie: „Tato, dlaczego jesteś taki smutny? To chyba dobrze, że mamie udało się pokochać to drugie dziecko!”
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.