Nie oszczędzaj na sobie! I chodzi tutaj nie tyle (a może nawet nie przede wszystkim) o pieniądze…
To właśnie my, kobiety, częściej oszczędzamy na sobie, niemal z dobrowolnym obowiązkiem poświęcenia. A chodzi tu nie tylko o pieniądze. To kobieta w rodzinie ogranicza siebie w czasie na odpoczynek, na leczenie, i oczywiście nie może wydać na siebie ani grosza nadmiar, bo dziecko potrzebuje kurtki, mężowi trzeba kupić smaczniejsze jedzenie, a tapety trzeba przecież odświeżyć.
Przyznaję, że i ja miałam podobną tendencję w moim zachowaniu, i nie wiem, co by z tego wynikło, gdyby nie przypadkowe zdanie przyjaciółki, która zacytowała niemieckiego pisarza Ericha Marię Remarque’a:
“Kobieta, która oszczędza na sobie, wywołuje u otaczających tylko jedno pragnienie – oszczędzać na niej jeszcze więcej”.
Obejrzałam się… I zdziwiłam się, ile nas jest.
Postanowiłam zmienić swoje myślenie, jednocześnie analizując sytuacje znajomych, koleżanek, przyjaciółek, które żyły scenariuszem oszczędzania na sobie. Niestety, ale Remarque miał rację. Żona, która oszczędza na sobie, wywołuje u męża pragnienie oszczędzania na niej jeszcze bardziej. Oto kilka przykładów.
Mąż kupił garaż, zapominając żonie kupić porządną kurtkę. Moja przyjaciółka L. pracuje jako menedżer sprzedaży, praca stresująca. W domu wiecznie brakuje pieniędzy. Synowi trzeba butów, nowego stroju (jest piłkarzem), a mąż kibicuje swojemu samochodowi.
L. zawsze oszczędza… na sobie. Zgadza się obsługiwać nowych klientów (więcej pieniędzy), nigdy nie odpoczywa, nosi starą kurtkę przynajmniej 7 lat, co zimę słyszę od niej powiedzenie: “Zima teraz nie istnieje, po co mi nowa kurtka i tak nie mam pieniędzy!”. A tu dowiaduję się, że mąż kupił garaż dla samochodu, bo “zimą nie wypada stać na ulicy”. Okazało się, że on cichaczem odkładał z pensji. Bingo! A żona niech dalej chodzi w swojej starej kurtce.
Chciałoby się unieść palec wskazujący w stronę męża, prawda? Ale nie wszystko jest takie proste. Powtarzamy zdanie Remarque’a: “Kobieta, która oszczędza na sobie, wywołuje u otaczających tylko jedno pragnienie – oszczędzać na niej jeszcze więcej”. I to jest prawo. W rezultacie żona jest niezadowolona z męża, napięcia w związku narastają, trwają latami i kończą się zerwaniem.
“Ja noce nie śpię z noworodkiem, a on ‘w czołgi’ się bawi”. Żona na urlopie macierzyńskim, a mąż zamiast pomocy, gra w komputer i uważa to za normalne. Jeśli przyjrzeć się bliżej, dowiemy się, że żona najpierw na siebie zrzuciła wszystko, a mąż nie przyzwyczaił się oszczędzać czasu na swoim odpoczynku.
Napięcie rośnie, ponieważ kobieta wyczerpuje się, oszczędza na sobie. Jak długo taka rodzina wytrzyma? Problemy narastają lawinowo.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.