Mąż wracając z pracy, nie mógł znaleźć żony, ale gdy wszedł do domu, po prostu zamarł, zdumiony

Zmęczony mężczyzna po ciężkim dniu pracy wrócił do domu. Ku jego zdziwieniu zobaczył, że wszystkie trójka jego dzieci z radosnymi twarzami pluskają się w brudnej kałuży, bawiąc się tam kubkami, naczyniami i tackami po jedzeniu.

Był już prawie wieczór, a dzieci wciąż były ubrane w piżamy. Zaniepokojony mężczyzna rozejrzał się dookoła. Po całym podwórku leżały śmieci i narzędzia porozrzucane przez dzieci. Pies, który zwykle szczekał na dworze, również zniknął. Przy domu stał samochód jego żony. Drzwi w samochodzie były otwarte.

Patrząc na wejście do domu, zauważył, że drzwi wejściowe również są szeroko otwarte. Pospieszył do środka i odkrył, że pośrodku dużego korytarza leży ogromna kupa śmieci. Śmieci wymieszane z zabawkami i ubraniami były rozrzucone również po podłodze we wszystkich pokojach.

Pod ścianą, na najbardziej widocznym miejscu, leżała nieporządna górka ze zgniecionych, pośpiesznie zrzuconych koców. Cały obraz uzupełniały głośne krzyki z telewizora, który sam w sobie pracował na cały salon.

Niespokojny mężczyzna pospieszył do kuchni. Tutaj również panował nie mniejszy chaos. Stół po śniadaniu nigdy nie został posprzątany, a nad resztkami jedzenia krążyły muchy. Kupa brudnej zmywarki została wrzucona do zlewu.

Podłoga była usiana rozbitym naczyniem i karmą dla psa. Przy tym bezpośrednio przy drugich drzwiach prowadzących na zewnątrz znajdowała się solidna góra piasku. Drzwiczki lodówki ktoś zostawił otwarte. Nigdy wcześniej żaden z członków rodziny nie robił takiego zamieszania.

Zaczęły zakradać mu się niepokojące myśli. Mężczyzna rzucił się na górę, prowadzącą na drugie piętro. Jego drogę zablokowały resztki jedzenia, dziecięce zabawki, artykuły biurowe, które były porozrzucane po wszystkich stopniach. Wszystko to było nieco podmoczone strumieniem wody, który wydobywał się spod drzwi łazienki. Niepokój wzrastał. Czyżby żona była w łazience? Może jej źle? A może do domu włamał się ktoś?

Z przerażającymi przypuszczeniami rzucił się na górę i otworzył drzwi do łazienki. Kran był otwarty, a z niego mocnym strumieniem lała się woda do przepełnionej wanny. Spływała po krawędziach na płytki podłogi. Całe pomieszczenie było zaśmiecone zabawkami, ubraniami, mokrymi ręcznikami.

Przez całe pomieszczenie wisiały kawałki papieru toaletowego, które centralnie zbierały się w jedną dużą kupę. Na płytkach leżało mydło, rozlany szampon, a w niektórych miejscach pianka sięgała niemal do kolan. Na szczęście żony nie było w łazience.

Ostatnią rzeczą, którą pozostało mu sprawdzić, była sypialnia. Mężczyzna poszedł do drzwi i powoli je otworzył. Cała podłoga, jak i w innych pokojach, była zasypana zabawkami, ubraniami, stronami jakichś książek i zeszytów. Tapety na ścianach obsypane były smugami farby, na których wyraźnie rysowały się dziecięce dłonie.

Pośrodku tego wszystkiego chaosu na łóżku leżała jego żona w swojej ulubionej piżamie. Wygodnie zwinęła się na pomarszczonych prześcieradłach i spokojnie czytała. Wydawało się, że nie zauważa otoczenia w domu.

Kobieta, jakby nic się nie stało, odwróciła się do mężczyzny, uśmiechnęła się do niego i zapytała: „Jak sprawy w pracy?”. Mąż był w kompletnym zakłopotaniu. Zdziwił się i niepewnie zapytał: „Co się stało w domu?”. Żona przez chwilę patrzyła na niego, delikatnie i tajemniczo się uśmiechając.

Po krótkiej pauzie odpowiedziała: „Przychodząc z pracy, zawsze pytasz, co ja robię całe dni w domu. Pamiętasz?”. Mąż nadal nie mógł zrozumieć, co się dzieje, i krótko stwierdził: „No tak”. „Więc dzisiaj nie robiłam nic”, – powiedziała mu z uśmiechem.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *