Kilka razy moja Kasia nawet dzwoniła do kilku kobiet, które były tylko naszymi klientkami w pracy. Wymyślała im różne bzdury: dlaczego wtrącają się do życia zamężnego mężczyzny i kiedy ostatnio spotykały się ze mną? Jak wstyd mi było za jej zachowanie!
Więc do mojej rutynowej pracy dochodzi jeszcze jedno zadanie – usuwanie wszystkich połączeń z kobiecymi kontaktami. Mój szef mówi, że zazdrości mi, że jak mnie żona kocha, jak się o mnie martwi! On by tego chciał! A ja już zwariowuję z tych zazdrości.
Uśmiechnąłem się do sprzedawczyni, przepuściłem kobietę przed sobą w autobusie, poszedłem do dentysty, a okazało się, że lekarzem jest kobieta. I oto już masz gotową wieczorną awanturę! Znajdzie się wiele powodów, aby zorganizować kolejną scenę.
Mam bardzo dużo pracy, pracuję w branży telekomunikacyjnej. Muszę trzymać mnóstwo informacji w głowie. Mam wiele wyjazdów służbowych. Ale ostatnio zaczynam gubić wiele ważnych spotkań. Zaczynają się kłopoty z ważnymi zamówieniami.
Czasami nawet wybucha we mnie, rozmawiając z klientami. I zdaję sobie sprawę, że jutro mogę pożegnać się z tą pracą. Nawet nie wiem, jak znajdę inną. Przecież tutaj czuję się pewnie, mając dużo wiedzy w tej dziedzinie, nawet stażowałem w kilku krajach. I co teraz, pójść pracować jako magazynier z powodu bezsensownych zazdrości, nawet gdy nie daję żadnych powodów?
Zaproponowałem Kasi pracę razem. Ale od razu się zainteresowała: kim? Powiedziałem, że na początku zwykłym specjalistą, ale szybko się nauczy, a ja pomogę, więc za rok będzie mogła zrobić karierę.
Żona bardzo się zdenerwowała: “Ty jesteś wielkim szefem, a ja pójdę pracować jako zwykła robotnica. Może nawet jako sprzątaczka w twojej sławnej firmie?”. No, co tu powiedzieć? Jaki ja jestem szefem, kiedy muszę biegać przez cały dzień, osobiście rozmawiać z każdym klientem, przekonywać, tłumaczyć?
Właściwie bardzo kocham moją Kasię. Jestem gotów pracować 12 godzin dziennie, abyśmy mieli wszystko. A gdy przyjeżdża teściowa, staje się nie do zniesienia. “On jest bardzo przystojny, gadatliwy, do takiego kobiety się lepi, a jeszcze pracę ma szefa” – tak wkręca moją żonę teściowa. A wszystko przez to, że mój teść był strasznym leniem. Teraz myśli, że wszyscy mężczyźni są tacy sami.
Rozumiem, że Kasia wychowała się w takim środowisku, więc stworzyła sobie taki obraz życia małżeńskiego. Nawet próbowałem z nią o tym rozmawiać, ale cóż z tego! Albo faktycznie tego nie uświadamia, albo po prostu wstydzi się tego przyznać.
Ale już tak zmęczyłem się tym wszystkim, że czasem zaczynają wkradać się nowe myśli: “Może rzucić to wszystko? Rozwód?”. Ale po kilku minutach mówię sobie, że to wszystko bzdury. Ale martwi mnie, że takie myśli coraz częściej mi się pojawiają.