Przed swoim ślubem wnuczka zapytała babcię, co by zmieniła w życiu: odpowiedź poruszyła do głębi duszy

Z każdym nowym rokiem człowiek coraz częściej zaczyna analizować swoje życie. Jedni chwalą się, jak je przeżyli, inni uparcie karcą się za błędy. Przemyślają w głowie warianty, jak mogło by się wszystko ułożyć, gdyby zbudowali rodzinę z inną osobą. Albo, na przykład, gdyby wybrali inną profesję czy miasto do życia.

W rzeczywistości wariantów jest mnóstwo, ale nikt nie może dokładnie powiedzieć, czy to by było lepsze czy wręcz przeciwnie gorzej. W tej historii opowiemy Wam o myślach kobiety, którymi postanowiła podzielić się z wnuczką przed jej ślubem.

Patrząc na tę kobietę od razu zauważasz jej oczy. Widać, że w nich płonie niesamowita dobroć dla wszystkich i wszystkiego. Ale jednocześnie są one pełne nieustępliwego bólu. Od razu staje się jasne, że jej życie nie było bajką, a los wielokrotnie rzucał jej kamienie pod nogi. Wydaje się, że chęć kontynuowania tego życia dawno temu zniknęła.

Pożegnać się z nią z własnej woli nie mogła, a zdrowie nawet nie myślało o jej zawiedzeniu, mimo że ma już ponad 80 lat. Jedyną rzeczą, którą czasem może ją martwić, to ciśnienie. Ale w sumie nic katastroficznego. Oto tylko kobieta coraz częściej myśli o śmierci.

Kiedy spogląda wstecz, wspomina swą burzliwą młodość. Zawsze była pięknością i cieszyła się niesamowitą popularnością wśród chłopców. Swojego przyszłego męża znała od dziecka. Mieszkali na sąsiednich ulicach, więc widywali się prawie codziennie. Po ukończeniu szkoły los rozesłał ich do różnych miast, ale nadal utrzymywali kontakt korespondencyjny, wysyłając sobie listy.

Kiedy oboje zdobyli wyższe wykształcenie, wrócili do rodzinnej miejscowości i po latach się spotkali. Wtedy między nimi pojawiła się iskra sympatii, a ich związek zaczął się szybko rozwijać. Już po pół roku wzięli, choć niewielki, ale bardzo piękny ślub.

Od tamtego czasu minęło już wiele lat. Zawsze żyli w pokoju i zgodzie, a ich szczęściu zazdrościli wszyscy znajomi. Oprócz pełnego zrozumienia świetnie sobie radzili w życiu. Prestiżowa i dochodowa praca, duży dom, bardzo przyjaźni, towarzyscy i szczerych dzieci. Jednym słowem, mieli wszystko, o czym wielu można było tylko marzyć.

Ale oto już dawno nie ma męża obok niej. Ponad 20 lat temu udał się do królestwa aniołów po walce z ciężką chorobą. I być może wszystko byłoby inaczej, gdyby ją wcześniej odkryto. Kobieta często mówiła, że teraz już nie ma sensu niczego zmieniać. I zaczynać nowy rozdział swojej książki już jest zbyt późno.

I nie ważne, co mówili jej bliscy zupełnie coś innego, każda próba przekonania jej nie dawała żadnego efektu, więc wkrótce porzucili tę temat. Ale samotność okazała się dla niej ciężkim ciężarem.

Dzieci dawno dorosły, założyły własne rodziny i opuściły dom rodzinny. Syn w ogóle teraz mieszka za granicą, więc rozmawiają ze sobą bardzo rzadko. Maksimum, na co mogła liczyć, to jego telefon, a to z okazji wielkiego święta.

Jej dom opustoszał, a w głowie zaczęły się zacierać myśli, że już nikomu nie jest potrzebna. Sprawy ma już niewiele, więc często po prostu nie miała gdzie się podziać. W całej szarej codzienności jedynym promyczkiem światła stała się dla niej jej wnuczka. Dziewczynka zawsze, gdy tylko miała okazję, przychodziła odwiedzić babcię. Kobieta zawsze się nią chwaliła, bo dorastała taką, jaką zawsze chciała ją widzieć.

Dziewczyna jest bardzo życzliwa i szczera. Ale i ona niedługo wyjdzie za mąż i być może zapomni o babci. A wtedy życie zabierze od niej jedyną osobę, z którą mogła rozmawiać, szczerze się śmiać, a czasem nawet płakać.

Kiedyś, rozmawiając z babcią o wszystkim na świecie, dziewczyna nagle zadała jej niespodziewane pytanie. Zaczęło ją ciekawić, co by zmieniła, gdyby dało się jej prawo przeżyć życie od nowa.

“Rozwiodłabym się z mężem i poszłabym, gdzie oczy poniosą, szukać swojej prawdziwej miłości. Wiesz, trudno przeżyć całe życie bez miłości. Całą moją miłość mogłam oddać tylko dzieciom. Dla siebie nawet nie żyłam. Dlatego i wspominać mi w zasadzie nie ma co. Zawsze powtarzałam sobie, że jeszcze jest czas, że jeszcze wszystko zdążę. Oto tylko wychodzi, że się myliłam.”

Wnuczka była zszokowana. Ale zrozumiała, że babcia otworzyła jej jedno ze swoich tajemnic.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *