Chcę wam opowiedzieć o mojej sytuacji. Moja córka obraziła się na nas, że nie byliśmy w stanie jej kupić mieszkania. Mieszka z nami, w osobnym pokoju. Ma już 25 lat, a rodzice jej przyjaciół zdołali jej kupić osobne mieszkanie, podczas gdy my nie. Być może źle gospodarowaliśmy pieniędzmi, wydając je na nieodpowiednie rzeczy.
Ta sprawa jest przez córkę poruszana praktycznie codziennie. Chce mieszkać osobno od nas, ponieważ męczymy ją naszymi radami i naukami. Zmęczyło ją to, że kontrolujemy jej jedzenie i o której godzinie wraca do domu. Chciałaby mieszkać samodzielnie i być niezależna. Jednak nie jesteśmy w stanie jej w tym pomóc.
Wynajęcie mieszkania również nie jest tanie. Córka pracuje, ale jej wynagrodzenie nie pozwala jej płacić za wynajmowane mieszkanie i zapewnić sobie wszystkiego, co niezbędne. Dlatego mieszka z nami.
Mamy tylko nadzieję, że uda się jej pomyślnie wyjść za mąż. Ale i tu wszystko jest pod znakiem zapytania. Obecnie jest w związku z zwykłym chłopakiem. Jej przyjaciółki, które wyszły za zwykłych chłopców, już wzięły kredyt hipoteczny, mają już dzieci.
Ale za ten kredyt hipoteczny rodzice spłacają swoimi emeryturami i dodatkowymi dochodami. Starają się znaleźć dodatkowy dochód, aby pomagać młodym. Ale my jeszcze nie jesteśmy gotowi pójść na takie poświęcenia.
Rozumiem swoją córkę. Również mnie boli, że nie mogłam zapewnić swojego dziecka mieszkania, pracując niemal przez całe życie. Być może zapewnienie samodzielnego mieszkania to dług każdych rodziców.