Ja i Andrzej jesteśmy małżeństwem od około sześciu lat i wybrałam go tylko dlatego, że zawsze był bardzo ambitny, podobało mi się, że zawsze dąży do czegoś więcej w życiu, chociaż sam pochodzi z biednej rodziny. Ja też nie pochodzę z rodziny bogatych, ale zawsze podobały mi się osoby, które aktywnie dążą do swojej marzenia, dążą do osiągnięcia więcej. I tak też było z moim mężem Andrzejem.
Pobralismy się, zagraliśmy skromne wesele.
A z czasem on się zmienił, stał się jakiś obojętny na wszystko. Nie wiedziałam, dlaczego tak się z nim stało i co konkretnie wpłynęło na to, że przestał chcieć czegoś więcej, iść do swojej marzenia, myśleć o tym, jak lepiej zabezpieczyć swoją rodzinę. Wiem tylko, że miał wiele niepowodzeń, ale wszystko przezwyciężył i szedł naprzód. Może jednak one nie przechodzą u ludzi bez śladu.
Nasz problem rodzinny polega również na tym, że chcę po prostu poprawić nasze warunki mieszkaniowe, żeby nam z dzieckiem żyło się łatwiej i lepiej. A mój Andrzej tego zupełnie nie chce, dla niego rodzina okazała się nie na pierwszym miejscu.
Wcale nie rozumiem, dlaczego on taki się stał. Z ciepłem wspominam przeszłość, kiedy jeszcze nie był tak skoncentrowany na niej. Była dla niego ważna ja, nasze dzieci i ogólne dobrobyt rodziny.
Andrzej niby nie jest złą osobą, ale zmieniać nasze życie na lepsze on nie chce, to dla niego nie jest priorytetem, go i tak wszystko zadowala, chociaż żyjemy dość skromnie.
Już myślałam szukać pracy dla siebie z wyższą pensją, ale też mam wątpliwości co do tego, bo jeśli będę zarabiać więcej niż mąż, to on szybko się przyzwyczai, że wszystko na mnie. I w ogóle przestanie pracować na rzecz rodziny. Może ktoś był w mojej sytuacji? Bardzo chcę usłyszeć dobrą myśl, która pomogłaby mi wyjść z tej sytuacji.
Moja mama mówi, że popełniłam błąd, kiedy wyszłam za mąż za Andrzeja, bo człowiek z biednej rodziny zawsze pozostanie biedny.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.