Stary człowiek jest bezpośrednim dowodem na to, że wiek może złamać każdego. W tym okresie ręce zaczynają drżeć, umysł przyćmiewa się, nie chce się nic robić, tylko czekać na ostatni dzień. Dobrze, jeśli starość przebiega w kręgu kochających ludzi, którzy się o nią troszczą i pomagają. Inna sytuacja zachodzi, gdy osoba starsza jest pozostawiona w opiece krewnych, którzy i tak nie chcą wykazywać szczególnej troski.
W jednej rodzinie mieszkał stary człowiek, którego starość bardzo złamała. Nie mógł normalnie jeść, poruszał się powoli, ale dobrze postrzegał to, co działo się wokół. Starał się być częściej z rodziną i zwłaszcza jeść z nimi wieczorami. Ale ci bliscy tego nie doceniali, ciągle zwracali mu uwagę i złościli się, że zjada jedzenie zbyt wolno.
Wszystko to trwało do czasu, gdy postanowili postawić mu osobny stolik w rogu. To bardzo zraniło staruszka, ale powstrzymał się, dopóki nie wydarzyła się nieprzyjemna sytuacja – rozbił talerz.
Po tym zdarzeniu synowa postanowiła dać mu drewniane naczynia, aby uniknąć problemów finansowych związanych z rozbijaniem talerzy. To już było nie do zniesienia, więc staruszek zamknął się w sobie i popadł w depresję.
Sytuację zmienił mały 4-letni syn, który aktywnie bawił się cały ten czas. Rodzice zapytali, co on tam robi, a chłopiec pokazał drewniany talerz i z uśmiechem powiedział, że robi go dla swojego taty.
To bardzo dotknęło rodziców i zmusiło ich do zastanowienia się nad swoimi czynami. Po tym wydarzeniu pogodzili się ze staruszkiem i już nigdy go nie zostawiali samego i bez uwagi.
To pouczająca historia, która zwraca uwagę na ważność szacunku i miłości do starszych osób. Są bezradni, potrzebują wsparcia i miłości. Nie można na nich krzyczeć, złościć się i zostawiać ich samych.