Nie spodziewał się, że żona w tajemnicy oszczędza pieniądze dla syna

Historia została zapisana z ust jednego mężczyzny, Piotra. Kiedy mu było 27 lat, ożenił się z dziewczyną, Aleksandrą. Miała taki sam wiek, ale miała już za sobą małżeństwo i pięcioletniego syna. Na początku, gdy się poznali, chłopaka niepokoiła jej przeszłość. Ale z czasem zrozumiał, że jeśli ją kocha, musi zaakceptować jej przeszłość i pokochać dziecko.

Piotr miał swoje własne dwupokojowe mieszkanie, odziedziczone po babci i dziadku.

Jak mówiła Aleksandra, miała trudne relacje z byłym. Lubił wspólne chwile z butelką, często wychodził i ostatecznie opuścił dziewczynę. Chciała jak najszybciej zapomnieć o tym koszmarze, dlatego nawet nie składała wniosku o alimenty, sama wychowywała chłopca.

Para spotykała się przez rok. Potem zaczęli myśleć o uregulowaniu swojego związku. Mieszkali razem w mieszkaniu Piotra. Po dwóch latach urodziło im się wspólne dziecko, córka.

Piotr zdołał zaprzyjaźnić się z chłopcem. Nauczył go jeździć samochodem, zabierał na basen, jeździł z nim na zawody pływackie.

Rodzina trzymała się dzięki mężczyźnie. Aleksandra zarabiała niewiele i głównie wydawała wszystko na dzieci. A gdy poszła na urlop macierzyński, Piotr musiał znaleźć drugą pracę, aby utrzymać rodzinę. Na szczęście jego rodzice mogli pomóc i wesprzeć finansowo.

I oto chłopiec kończy szkołę. Planuje zdobyć wyższe wykształcenie w sąsiednim mieście. Tam chce też zostać. I Aleksandra postanowiła porozmawiać szczerze z mężem. Okazało się, że przez te wszystkie lata otrzymywała alimenty na dziecko. Ale nic z tego nie wydawała, odkładała na konto bankowe. Udało jej się uzbierać znaczną sumę.

Chce wydać te pieniądze na zakup mieszkania dla syna. Ale trochę jej brakuje. Dlatego chce, aby Piotr wziął kredyt na tę sumę.

Mężczyzna nie był zachwycony ani usłyszanym, ani pomysłem z kredytem. Tyle lat ukrywała przed nim coś takiego. A chłopak wszystko wiedział i też milczał.

O jakim kredycie może być mowa? Przez wszystkie lata utrzymywał obce dziecko, gdy jego ojciec przesyłał pieniądze. A teraz jeszcze ma pomóc w zakupie mieszkania?

Piotra dziwi także to, że nawet gdy ich rodzina naprawdę potrzebowała wsparcia finansowego, jego żona, mając możliwość pomocy, niczego nie zrobiła. A to nie było dla nikogo innego, tylko dla jej dzieci.

Teraz mężczyzna chce rozwieść się. Mieszkanie jest jego, samochód sprzedał, planując zakup nowego. Teraz nie będzie się śpieszył. Chce zatrzymać córkę przy sobie. A syn niech żyje gdzie chce, z mamą. To już go nie będzie obchodzić.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *