Piotr żałował, że powiedział żonie, jakby ona siedziała w domu na urlopie macierzyńskim, nic nie robiła, a jeszcze narzekała, że jest jej ciężko. Gdy sam to przeszedł, zgodził się, że nie jest to takie proste. Jeśli wcześniej mógł powiedzieć żonie, że ma długie wakacje, teraz był gotów pracować całą dobę, byleby tylko nie siedzieć w domu.
— Czego jej jeszcze trzeba? Przynoszę pieniądze, moja pensja nie jest mała, a dla niej nadal coś nie tak. – skarżył się wcześniej Piotr swoim przyjaciołom.
W pewnym momencie mężczyźnie na pracy pojawiły się trudności. Trafił na redukcję, a w tym czasie żonie zaproponowano powrót do jej miejsca pracy, przy czym płaca została zwiększona. Dlaczego odmawiać? Dopóki szukał czegoś nowego, pracował jako freelancer. Zaproponował żonie, aby została w domu z dzieckiem, dopóki sam nie znajdzie czegoś odpowiedniego dla siebie. Akurat syn trochę podrośnie, można go będzie zapisać do przedszkola. Tak też postanowili, chociaż Kasia mówiła, że lepiej wynająć nianię.
I rzeczywiście, przez pierwsze kilka miesięcy wszystko było w porządku. Tata aktywnie zajmował się wychowaniem syna, bawił się z nim, czytał książki, sprzątał i prał. Często gotował obiad. Problemy zaczęły się, gdy dziecko zachorowało. Wtedy Piotr zrozumiał, że nie nadąża za wszystkim, a przecież miał jeszcze pracę! O odpoczynku z synem w ciągu dnia nie mogło być mowy, bardzo chciało się spać.
W weekendy żona rzadko pomagała mężowi, bo miała napięty grafik w pracy i chciała się wyspać. Ponadto jej praca w biurze wymagała częstych wizyt w salonie urody. A kiedy to robić? Oczywiście, w weekendy.
W pewnym momencie Piotr po prostu nie wytrzymał i zaczął się oburzać.
— Lepiej pracować całą dobę niż siedzieć w domu z dzieckiem. To nie jest odpoczynek, człowiek jest bardziej zmęczony niż w pracy.
Później przeprosił żonę za to, że źle myślał o tych żonach i mamach, które są z dziećmi na urlopie macierzyńskim. A gdyby było dwoje dzieci? Nawet nie chciał o tym myśleć.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.