W wielkich miastach ludzie bardziej odczuwają samotność. Nie ma radości w tym, aby codziennie widzieć tysiące ludzi, wśród których nie ma żadnego znajomego. I starszej osobie jest najtrudniej to przeżyć, ponieważ w podeszłym wieku mało kto jest w stanie nawiązywać nowe znajomości.
Dziś porozmawiamy na temat samotności w starości oraz poznamy zdanie eksperta na ten temat. Być może uda nam się rozwiązać, jak pozbyć się uczucia samotności w podeszłym wieku, a ta informacja pomoże wielu ludziom odnaleźć siebie.
Uczucie samotności
“Mam 68 lat, żyję sama. Męża dawno nie ma. Nadal pracuję, to jedyna zajęcie, które ratuje przed nudą. W ostatnich latach żyję jakby na autopilocie, nic nie cieszy”.
“Nie mam żadnych zainteresowań, ale i nie szukam, być może jestem już stara. Proponowałam synowi z rodziną (ma troje dzieci), aby przeprowadzili się do mnie do mieszkania, ale synowa jest przeciwna. Widocznie nie chce żyć pod jednym dachem z cudzą starą osobą”.
“Sama chciałabym przeprowadzić się do córki, ale tam swoja rodzina, i oni też nie chcą starszej osoby. Choć często do nich jeżdżę w gości, zawsze się cieszą. I herbatą napoją, i nakarmią, i wysłuchają. Im częściej do nich jeżdżę, tym mniej chce się wracać do domu. A trzeba…”
Tamara zastanawia się, co zrobić w tej sytuacji. Bo to nie jest normalne, że życie, choć w podeszłym wieku, zupełnie przestało cieszyć.
W tej historii cieszy jedynie to, że kobieta sama zastanowiła się nad nietypowością sytuacji i zaczęła szukać sposobów, aby to naprawić. W takim przypadku ma naprawdę szansę.
“Brak zainteresowań i, co najgorsze, brak chęci ich znalezienia może być objawem depresji. Dlatego warto, aby Tamara skonsultowała się z neurologiem, psychologiem lub terapeutą” – przekonuje psycholog-konsultant Arina Lypkina.
Specjalistka jest przekonana, że w dzisiejszym świecie 67-letnia osoba nie powinna czuć się staro. I w tej konkretnej sytuacji problem nie polega na tym, że dzieci nie chcą brać starszej osoby do siebie. Raczej dorosłe potomstwo po prostu ceni prywatną przestrzeń, gdzie stworzyli dla siebie odpowiednią atmosferę.
“Tamara powinna puścić wodze fantazji, że najlepiej byłoby jej żyć z dziećmi. Bo ma inny sposób – wypełnić życie sama. Wystarczy spojrzeć uważniej dookoła i dostrzec coś ciekawego otaczającego. Można uczestniczyć w wydarzeniach w pobliżu, zobaczyć miejsca, do których nigdy nie udało się dotrzeć. Potrzebne jest nowe doświadczenie społeczne” – przekonuje psycholog.
Wygląda na to, że specjalista ma rację, a nasza bohaterka faktycznie powinna spojrzeć na sytuację z innej perspektywy. Bo jeśli dzieci są zajęte swoimi sprawami i nie chcą wspólnego mieszkania, to siłą nie zmienisz ich zdania. Tym bardziej, że we wszystkim innym relacje są całkowicie normalne. Dlaczego więc nie zająć się wypełnianiem własnego życia?
Dookoła jest wiele różnych interesujących zajęć. A w podeszłym wieku, kiedy człowiek ma jeszcze wystarczająco sił i już dużo wolnego czasu, może zacząć realizować wiele rzeczy, o których marzył jeszcze w młodości, ale nie zdążył zrealizować.
Gorzej, gdy osoba zamyka się w kręgu prostych zainteresowań, takich jak “obejrzeć telewizję, pójść do przychodni, pójść do sklepu…”. Wąskie spektrum obowiązków sprawia, że każdy dzień wydaje się taki sam jak poprzedni, a w takiej sytuacji stałe uczucie samotności ma idealne podłoże do rozwoju.
Dziś możliwości człowieka w każdym wieku stały się znacznie szersze i nieopłacalne jest tego nie wykorzystywać. Ktoś wychodzi za mąż, mając już dorosłych wnuków, a ktoś po przejściu na emeryturę znajduje sobie nowe hobby.
Przy tym duża odpowiedzialność spoczywa na młodej generacji. Bo to właśnie dzieci i wnuki mogą zrobić wszystko, co konieczne, aby ukochana osoba nie straciła zainteresowania życiem nawet w podeszłym wieku.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.