Do niebezpiecznego zdarzenia doszło podczas koncertu Bebe Rexhy w Nowym Jorku. Wokalista została trafiona w głowę telefonem, a następnie upadła. Z powodu kontuzji musiała udać się do szpitala. Sprawca całego zdarzenia usłyszał zarzuty.
Bebe Rexha 18 czerwca koncertowała w Nowym Jorku w ramach swojej światowej trasy koncertowej promujące album “BEBE”. Występ zostanie zapamiętany przez nią jednak nie tak, jakby sobie tego życzyła.
W pewnym momencie, gdy wokalistka była blisko widowni, z tłumu poleciał w jej stronę telefon. Smartfon trafił artystkę w głowę, a uderzenie było na tyle silne, że po kilku krokach upadła.
Koncert natychmiast przerwano, a wokalistka opuściła scenę trzymając się za twarz. Nie obyło się bez wizyty w szpitalu. Sprawca ataku został wygwizdany przez publiczność i wyprowadzony przez ochronę.
Wokalistka na Instagramie poinformowała o swoim stanie. Rexhy – według relacji jej matki – założono trzy szwy na łuk brwiowy. Sama wokalistka uspokoiła obserwujących, że nie stało się jej nic poważniejszego.
Rzucający telefonem mężczyzna został przekazany w ręce policji. 27-latkowi postawiono napaści. Poniżej możecie zobaczyć nagranie z tego, co wydarzyło się na koncercie.
Absolutely great show ruined by a fan throwing their phone at @BebeRexha hopefully she is ok after that pic.twitter.com/4eBScgurv5
— Alex Chavez (@captiv_8_) June 19, 2023