W naszej firmie pracuje pewien człowiek od przeszło piętnastu lat. Nazywa się Janusz i obecnie jest dyrektorem produkcji, co oznacza, że zarabia naprawdę dobrze, dodatkowo dostaje premie.
Jednak czasami nasi specjaliści od marketingu robią mu uwagi, ponieważ jego wygląd nie pasuje do jego stanowiska. Rzeczywiście, jest jedną z głównych postaci w firmie, a ubiera się w stare, znoszone spodnie i sweter z dziurami. Gdybym go nie znał, pomyślałbym, że jest zwykłym pracownikiem na jakiejś fabryce. To naprawdę dziwne, że przy takim wynagrodzeniu zachowuje się w ten sposób.
Czasami organizujemy różne wydarzenia. Podczas jednego z nich rozmawialiśmy, a ja w końcu postanowiłem zapytać: “Przepraszam za tak osobiste pytanie, ale z czystej ciekawości – masz takie dobre zarobki, ale wygląd zewnętrzny nie odzwierciedla twojej pozycji. Czy to jakiś Twój sposób bycia, czy masz jakieś problemy?”. Jego odpowiedź brzmiała: “Zaczęliśmy z żoną zarabiać naprawdę dobrze dopiero teraz, choć obydwoje mamy już ponad czterdzieści lat.
Wcześniej ciągle pracowałem dorywczo, bo z moim dyplomem nie da się dużo zarobić. Z czasem wszystko się uspokoiło, praca w firmie itd. W ten sposób nasze życie zaczęło się rozwijać. Teraz już naprawdę nie potrzebujemy niczego, wszystko jest na miejscu. Naszemu synowi jest 27 lat, ale wciąż nie myśli o żenychwie. A my robimy dla niego wszystko: kupiliśmy mieszkanie, samochód, opłacamy mu naukę. A nam w naszym mieszkanku jest dobrze.”
Któregoś dnia postanowiłem zapytać Janusza, czy uważa, że to normalne podejście do swojego syna. Przecież jest już dorosły i sam powinien umieć zarobić i urządzić sobie życie. Ponadto pensja nie zawsze będzie, nadejdzie czas, kiedy oni będą musieli żyć tylko z emerytury, która na pewno nie wystarczy na wszystkie rozrywki dla syna.
Jednak Janusz zaskoczony spojrzał i od razu odpowiedział: “Syn w dzieciństwie praktycznie nic nie miał. Nie jeździliśmy na wakacje, więc dziecko dorastało bez rozrywek. Teraz niech żyje, nie odmawiając sobie przyjemności”. Ale miałem na myśli coś zupełnie innego, uważam, że bieda w młodości jest normalna, kształtuje charakter i pomaga samodzielnie osiągać cele. Osobiście sam zarządzam swoim życiem i wszelkie próby uczyniły ze mnie to, kim jestem. Rodzice nie zawsze będą obok, a trzeba umieć radzić sobie samemu.