Niedaleko mojego domu było schronisko dla zwierząt. Można było tam spotkać zarówno koty, jak i psy, chore i zdrowe, dorosłe i małe…
Powiem szczerze, trochę się bałam, kiedy przygarnęłam dwa głuche szczenięta. Schronisko likwidowano i nikt nie chciał zabrać tych biednych stworzeń.
Jednak krótko później mogłam podziwiać ich wrażliwość i życzliwość.
W sylwestra 2019 r. w pobliżu miejscowego wysypiska śmieci znaleziono dwa malutkie labradory. Cierpiały na ciężką chorobę zapalną, w wyniku której straciły słuch. Opowiedział mi o tym weterynarz ze schroniska. Zostali przywiezieni przez wolontariuszy, którzy nazwali braci Bim i Bom.
Mniej więcej miesiąc temu jednego z braci wzięła do siebie znajoma pracownika schroniska. Ale Bom bardzo tęsknił za Bimem, więc musiał wrócić.
Według niej Bom ciągle próbował odnaleźć swojego brata, odmawiał jedzenia i wył żałośnie dzień i noc.
Głuche psy nie mogły już dłużej przebywać w schronisku, trzeba je było gdzieś umieścić, więc postanowiłam zabrać je do siebie.
Nigdy wcześniej nie robiłam nic takiego, ale coś mnie bardzo poruszyło, kiedy usłyszałam ich historię. Nie mogłam porzucić ich na pastwę losu. Kto wie, co czekałoby te szczeniaki – laboratorium medyczne czy coś jeszcze gorszego.
Najbardziej bałam się problemów, które niewątpliwie pojawią się z moimi nowymi zwierzakami, ponieważ miałam już w domu jednego labradora.
A artykuły, które czytałam, tylko potęgowały mój strach. Wszędzie pisali bardzo przygnębiające rzeczy o opiece nad głuchymi zwierzętami. Ale mimo wszystko podjęłam to wyzwanie.
Bardzo szybko zauważyłam, że Bim i Bom doskonale poczuli się w moim domu, dobrze się w nim orientowali i radośnie się ze sobą bawili.
Niemal od razu zaprzyjaźnili się nawet z moją suczką Lizą. Minęło już pół roku i śmiało mogę stwierdzić, że te psy niczym nie różnią się od zdrowych zwierząt.
Oczywiście, każdy z nich ma swój własny charakter, ale oba pieski są delikatne, serdeczne i pragną towarzystwa. Tak, mają rację ci, którzy mówią, że głuche zwierzęta słyszą sercem.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.