Bardzo trudno jest żyć bez rodziców. Moi żyli, ale w ogóle nie czułem ich obecności. Wychowywałem się na wsi u dziadków. Kiedy mama zabrała mnie do siebie do miasta, okazało się, że ma tam nowego męża. Ojczym nie był taki, jak mój ojciec.

Kiedy w szkole nauczycielka powiedziała, że matka jest najważniejszą osobą w życiu, nie zgodziłem się z nią. Dla mnie najbliższymi ludźmi byli moi dziadkowie. To oni mnie wychowali i dali mi dużo miłości. Mój ojciec rozwiódł się z matką, kiedy miałem 6 lat. Wyjechał z kraju. A mama zrozumiała, że ​​musi zarabiać na życie. Przeniosła się do miasta. Od czasu do czasu przyjeżdżała nas odwiedzić.

Pewnego dnia mój dziadek zachorował i mama postanowiła mnie zabrać do siebie. Teraz już babcia nie miała czasu, żeby się mną opiekować. To był dla mnie swego rodzaju test. Odzwyczaiłem się od matki i tęskniłem za moimi przyjaciółmi. Ale nikt nie pytał mnie o zdanie. Kiedy przyjechałem do miasta, od początku czułem się tam obco.

Matka wynajmowała mieszkanie z jeszcze dwiema kobietami. Codziennie rano szły na targ. Nie miałem nic do roboty, bo były wakacje i nie musiałem chodzić do szkoły. Bardzo lubiłem lato na wsi, ale w mieście zupełnie mi się nie podobało.

Pewnego dnia mama kazała mi się szybko ubierać. Poszliśmy do wesołego miasteczka. Świetnie się tam bawiłem. Już dawno nie widziałem tylu dzieci w jednym miejscu. Nagle do mojej matki podszedł jakiś mężczyzna. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Kiedy się do nich zbliżyłem, zobaczyłem, że trzyma w ręce zabawkę. Spędziliśmy tam jeszcze trochę czasu, a potem ten mężczyzna poszedł z nami. Później zastąpił mi ojca. Myślałem, że nasze życie się ustabilizowało. Mama zapisała mnie do miejscowej szkoły. Mieszkaliśmy w mieście już 3 lata. Wojtek pracował jako ratownik medyczny. Utrzymywał nas. Byliśmy jedną rodziną.

Zapomniałem, że nie jest moim rodzonym ojcem. Mieliśmy bardzo dobre relacje i kochał moją matkę. Pewnego dnia zadzwoniła do nas babcia. Poinformowała, że ​​przyjechał mój biologiczny ojciec. Chciał się ze mną zobaczyć.

Nie słyszałem o nim od dawna. Nie dawał o sobie znać od bardzo długiego czasu. Nie płacił alimentów. Po prostu zniknął z naszego życia. Pomyślałem, że wrócił z jakiegoś poważnego powodu.

Kiedy przyjechaliśmy na wieś, Wojtek nam towarzyszył. Zrobił to dla naszego bezpieczeństwa. Nie poznałem mojego taty. Bardzo się postarzał. Wyglądało na to, że on też sam nie do końca rozumie, gdzie i po co jest. Matka nawet się do niego nie zbliżyła. Tata stanął obok mnie. Byłem zaskoczony prezentem, który mi pokazał. To był motorower.

– Jesteś już taki duży. Cieszę się, że cię widzę. Masz nowego tatę?

– To jest Wojtek. Jest bardzo miły, odrabiam z nim lekcje, chodzimy razem nad rzekę.

– Ale to ja jestem twoim tatą!

Przestraszyłem się ojca. Był zły na moją matkę i na mnie, a jeszcze bardziej na Wojtka. Ojciec nagle zaatakował go nożem. Wojtek na szczęście zdążył się obronić. Złapał tatę i powiedział, żeby się do nas więcej nie zbliżał. Zupełnie się tego nie spodziewałem. Ojciec poszedł. Miałem nadzieję, że wszystko z nim będzie dobrze, ale nie chciałem go widzieć. Dobrze, że dziadek o tym nie wiedział. Zadzwoniłby na policję. Wojtkowi zrobiło się nawet  żal ojca.

Po takim spotkaniu bardzo chcieliśmy jak najszybciej wracać do domu, ale babcia nie chciała nas puścić. Upiekła pyszne ciastka, ugotowała pierogi.

Następnego dnia, kiedy szykowaliśmy się do powrotu, mama przekazała nam najlepszą wiadomość, jaką usłyszeliśmy od dłuższego czasu. Okazało się, że niedługo będę miał młodszą siostrę. Wojtek był bardzo szczęśliwy. Teraz nasza rodzina stanie się jeszcze większa i silniejsza.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *