— Cześć, droga przyjaciółko. Jak się czujesz?
— Witaj, wszystko w porządku. A u ciebie jak? U mnie były moje dzieci z wnukami, przywieźli tyle prezentów i sami wszystko zorganizowali, nawet stół nakryli.
— Tak, naprawdę masz szczęście z dziećmi. A u mnie z Kasią nie jest tak kolorowo.
— Ale przecież wcześniej ją chwaliłaś?
— Tak, kiedyś była w porządku, ale teraz coś się zmieniło. Nic nie robi już sama, wszystko na moim synu spoczywa. I całe dni narzeka i płacze, zamiast go wspierać. Uważam, że jeśli mój syn stracił pracę, to ona też powinna coś zrobić. Życie to nie zawsze usłane różami. Jacek jest bez pracy już dwa lata, ale to nie jego wina, po prostu go zwolnili. Szuka porządnej pracy, ale przecież nie będzie pracować jako kurier, skończył przecież studia prawnicze. Dlaczego nikt nie chce go zatrudnić na porządnym stanowisku? On jest bardzo zdolny i inteligentny! Nie to co “ona”, która tylko narzeka, że brakuje pieniędzy. Dlaczego nie spróbowałaby znaleźć dodatkowej pracy? Nawet zmusiłam go, by pomagał w domu, mój syn myje naczynia i sprząta mieszkanie, skoro nie przynosi pieniędzy. Ale przecież mężczyzna nie powinien zajmować się pracami domowymi!
— I uważasz, że ona go głodzi?
— Tak, dosłownie go głodzi. Gotuje kasze bez mięsa, zupy bez mięsa. Jak mężczyzna ma być syty na takiej diecie? On przecież lubi mięso, ryby, domowe wypieki i pierogi. Nawet myślę o dostarczeniu mu pojemników z jedzeniem, bo strach patrzeć na niego, tak bardzo schudł!
— Ale możliwe, że po prostu nie stać ich na mięso?
— No cóż, być może nie może sobie pozwolić na mięso i inne produkty. Ale jeśli mój syn nic nie robi, to ona nie jest w stanie nic zmienić. Przecież trzeba płacić za wynajem, ubierać dziecko, kupować przynajmniej najtańsze produkty. Musi ponosić cały ciężar. Chyba powinna by go wyrzucić i zmusić do szukania pracy.
— Ale i tak go nie wyrzuca, nawet jeśli to dla niej trudne.
— Tak, jest prawdziwym aniołem, bo mogła by go posłać z powrotem do matki. Teściowa naprawdę nie powinna się mieszać, przecież synowa to cenny skarb. Niektórzy już by dawno dali mu kopniaka pod tyłek.