Nie mam za dobrych relacji z teściową. Ciągle powtarza, że jestem brzydkim i niczym niewyróżniającym się facetem, jakich wiele. Nie wiem, czy krytykowanie i ocenianie mnie sprawia jej przyjemność, ale szczerze mówiąc jestem tym zmęczony, tym bardziej, że jej córka coś we mnie musiała zauważyć, skoro to właśnie mnie wybrała na swojego męża.
Gdy wprowadziliśmy się do mieszkania teściowej, od samego początku demonstrowała mi swoją niechęć do mojej osoby. Traktowała mnie jak dzieciaka i ciągle upominała, podkreślając, że nawet herbaty nie jestem w stanie zrobić sobie dobrze.
Gdy żona urodziła córkę, teściowa absolutnie nie odpuściła i mimo, że widziała, że więcej pracuję, a w dodatku pomagam w domu, więc jestem bardziej zmęczony, robiła wszystko, aby uprzykrzyć mi życie. Nieustannie słyszałem od niej tylko zarzuty, pretensje i pouczenia. Według niej nawet własną córeczkę trzymałem źle! Na dłuższą metę było to nie do zniesienia i pewnego dnia wściekły po prostu nas spakowałem, a potem zawiozłem do moich rodziców mimo, że u nich było dużo mniej miejsca niż u teściowej i nie mogliśmy liczyć na swój pokój.
W ciągu miesiąca wynająłem nam kawalerkę, ponieważ widziałem, że żona bardzo się męczy w takiej ciasnocie. Wówczas na chwilę wróciliśmy do równowagi psychicznej i mogliśmy się cieszyć rodzinną atmosferą bez towarzystwa teściowej. Niestety, nie trwało to zbyt długo, ponieważ teściowa nagle zaczęła nas codziennie odwiedzać. Jak można się domyślić, jej wizyty doprowadziły do wybuchu sprzeczek, a nawet awantur, ponieważ dla niej każdy powód był dobry do tego, by się do mnie przyczepić, tak samo jak to, że wszystko było naszą winą. Starała się także kontrolować nasze fundusze i oskarżała mnie o to, że za mało się staram, co widać po moich – według niej – niskich zarobkach.
Dla mnie najdziwniejsze było to, że mimo tych wszystkich ocen teściowa nigdy nam nie pomogła finansowo ani nie przyniosła naszej córeczce żadnej zabawki, nawet głupiego cukierka!
Podczas jej ostatniej wizyty już nie wytrzymałem i powiedziałem jej szczerze, co o niej myślę. Od tej pory teściowa już do nas nie przychodzi, ale często telefonuje i tą drogą przekazuje mi, jakim jestem nieudacznikiem.
Żonie powiedziałem, że nie zamierzam już utrzymywać żadnych relacji z jej matką oraz, że zrobię wszystko, aby uchronić naszą córkę przed jej szkodliwym zachowaniem.