Dziecko mojej przyjaciółki stało godzinę przed drzwiami babci. Biedne dziecko chciało złożyć życzenia starszej kobiecie z okazji urodzin, ale ta uparcie nie otworzyła drzwi! Choć było słychać, że była w domu. Wyobraźcie sobie traumę, jaką to stanowi dla dziecka, i jak bezduszną trzeba być, aby tak postąpić. Oto moja historia…
Po rozwodzie jej mąż wyjechał do Ameryki. Alimenty na dzieci płaci, tu nie ma co zarzucać.
Szwagierka mieszkała w sąsiednim domu. Nigdy nie miały dobrych relacji, a po rozwodzie ich kontakt stał się jeszcze bardziej chłodny. Szwagierka nie interesowała się ani wnukami, ani synową.
Na początku nawet nie witano się, kiedy się spotykali. Nawiasem mówiąc, to szwagierka zapoczątkowała to, moja przyjaciółka zawsze traktowała ją z szacunkiem i nie miałaby nic przeciwko, gdyby babcia utrzymywała z wnukami kontakt.
Ona nigdy nie obwiniała swojej byłej teściowej o rozwód, martwiła się o jej zdrowie, ale krewna nie doceniła dobrych intencji. Babcia i dziadek ignorowali dzieci, ale dzieci chętnie spędzały z nimi czas.
Niedługo potem szwagierka zachorowała. Kiedy zdała sobie sprawę, że syn jest daleko, a nie ma już nikogo, kto by się nią zatroszczył, obudziło się w niej sumienie. Pomyślała o synowej.
W stosunkach rodzinnych się to nie zmieniło, ona po prostu wykorzystywała przyjaciółkę do swoich celów. Czasem szwagierka odwiedzała, dzieci odwiedzały ją. Kilka razy nawet była matka byłego męża zabierała dzieci na wieś na noc.
Minęło pięć lat. Co roku w dniu urodzin szwagierki moja przyjaciółka kupowała kwiaty i słodycze, wręczając je wnukom, którzy przychodzili złożyć życzenia jubilatce.
Wkrótce pojawił się również tata. Przez ten czas nie dzwonił do chłopców, ale po przyjeździe zaczął dzwonić każdej nocy. Zaczynał nawet odwiedzać przyjaciółkę, chcąc się pogodzić. Nawiasem mówiąc, miał już żonę w USA, ale ją zostawił, po prostu rzucił się w ramiona byłej żony.
Przyjaciółka przyznała, że mąż bardzo się zmienił przez ten czas, stał się chudy i zaniedbany. Nawet do kieliszka nie siadał. Żadnych uczuć nie pozostało, a dzieci już przyzwyczaiły się, że rodzice żyją osobno.
Ona nie chciała z nim rozmawiać, ale nie odmawiała dzieciom kontaktów z ojcem. Krótko mówiąc, nie planowała powrotu do przeszłości.
Szwagierka wzięła sprawy w swoje ręce i zaczęła przekonywać synową. Opowiadała o miłości, jak to byli wspaniałą parą, że należy dać mężowi drugą szansę.
Ona od razu zrozumiała, że szwagierka z byłym mężem ma swoje powody, ale odbudowa rodziny jej nie interesuje.
Oczywiście, chcieli znowu być razem z moją przyjaciółką. Przez te lata zyskała mieszkanie, samochód, znacznie awansowała zawodowo i ma zarobki, o jakich można tylko marzyć. Dbają o siebie, wygląda młodo i ma swoją wartość. A były mąż nie ma nic, żadnego majątku, nawet z Ameryki nic dla dzieci nie przywiózł. Poza tym jego wygląd pozostawia wiele do życzenia.
Niedawno zadzwonił i wyznał miłość, mówiąc, że zdał sobie sprawę ze wszystkiego, proszę go wybaczyć. Ona mu odpowiedziała, że miłość przeminęła, pomidory zwiędły, a ona dobrze się czuje sama. Poprosiła go delikatnie, aby więcej jej nie kontaktował.
Niedawno szwagierka miała jubileusz. Przyjaciółka kupiła prezent, dała go starszemu synowi i wysłała go do babci. Ale szwagierka nie otworzyła drzwi!
Była w domu, wnuk widział przez okno, że babcia jest w kuchni przy włączonym świetle. Chłopiec nie mógł sobie pozwolić na wizytę o tej porze wieczoru. Podstępna szwagierka obraziła się na synową i postanowiła się na niej zemścić. Syn opowiedział, że była żona odrzuciła, więc zemściła się w ten sposób. Ale dlaczego zbojkotowała wnuków?
Kiedy syn przyjaciółki wrócił do domu, był bardzo zasmucony. Ona zaczęła dzwonić do szwagierki, ale ta nie podnosiła słuchawki. Kiedy zadzwoniła do niej z innego numeru, szwagierka szybko odebrała telefon.
Przyjaciółka wyraziła swoje niezadowolenie, ponieważ dzieci nie są winne rozwodowi rodziców, a ojciec nie potrafi akceptować rzeczywistości. Czy matka może tak traktować swoich wnuków?
Szwagierka po prostu nazwała ją krótkowzroczną matką, która pozbawiła dzieci ojca, wygadywała różne głupoty i odłożyła słuchawkę. Wtedy się pokłócili.
Siedzę i zastanawiam się, dlaczego ludzie zachowują się tak arogancko? Czy na pewno nie boją się zbierać owoców swojego postępowania? Rodzime wnuki nie zasługują na takie traktowanie. Wydaje się, że babcia nie ma duszy i współczucia. Nic nie naprawi jej już teraz, dzieci wkrótce odwrócą się od niej…
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.