Moja mama i tata nie są bardzo starzy według współczesnych standardów, w pełni aktywni, jak to ludzie mówią. Moja mama ma teraz 59 lat, a tata 63.
Ale prawie codziennie, kiedy ich widzimy, moja mama nieustannie powtarza mi, że będę opiekować się nimi i moim ojcem na starość. Rzecz w tym, że nie chce, aby mój brat, jej syn, i jego żona mieszkali z nią na starość, ponieważ synowa jest dla niej zupełnie obca, a ona ma własną córkę.
A kiedy ostatnio ją widziałam, słyszałam, jak mówiła o swojej starości i o mojej opiece nad nią, bo to był mój obowiązek.
Albo milczę, albo mówię jej, że wszystko jest w rękach Boga, że możemy jedynie na Niego liczyć, ale mama ciągle wraca do tego samego tematu, ciągle mówi o tym, co mam dla niej zrobić, gdy zestarzeje się, jakby to miało nastąpić już jutro.
Moja matka nieustannie przypomina mi, przy każdej okazji, że jestem córką, i moim obowiązkiem jest opiekować się matką i ojcem. Ale ma też własnego syna, i to powinna być nasza wspólna sprawa, myślę, że to sprawiedliwe.
Dlaczego moja matka polega tylko na mnie i mojej pomocy, tak jakby nie miała nikogo poza mną? Być może dlatego, że relacje moich rodziców z synową nie są niestety najlepsze, ale co ma do tego mój brat Michał?
Uważam, że razem z Michałem powinniśmy opiekować się naszymi rodzicami na starość. Dlaczego to ma robić tylko córka? Czy to naprawdę mój obowiązek?
Nie chcę teraz nic mówić mojej matce, po co miałabym się z nią kłócić? Nie chcę jej teraz nic tłumaczyć, bo się na mnie obrazi, a na rozmowę o tym jest za wcześnie, życie wszystko pokaże.
Moi rodzice pomagają w równym stopniu zarówno mojemu bratu, jak i mnie. Dlaczego więc tylko mnie proszą o pomoc? Moi rodzice są jeszcze w kwiecie wieku, mogą jeszcze wszystko zrobić sami, a kiedy nadejdzie czas, mój brat i ja będziemy musieli sami zdecydować, co robić. Wtedy uzgodnimy z nim, jak lepiej się nimi zająć.
Mój mąż nigdy nic nie mówi, gdy o tym rozmawiam, bo za swoimi rodzicami on wcale nie troszczy się, to robi tylko jego siostra. A już od kilku lat to robi siostra mojego męża, i zawsze uważał, że tak powinno być. Ale czy to właściwe podejście, że tylko córka ma opiekować się mamą i tatą, jeśli mają jeszcze syna z synową?
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.