Między mną a siostrą są 2 lata różnicy, zawsze byłyśmy nierozłączne. Razem wyjechałyśmy z naszej wioski w poszukiwaniu lepszego życia w mieście. Ale moja siostra prawie natychmiast zaszła w ciążę. Oliwka zawsze chciała mieć rodzinę. Więc kiedy zaczęła spotykać się ze swoim chłopakiem, zaszła z nim w ciążę. On najpierw wziął na siebie odpowiedzialność, przejął się. Ale gdy tylko dziecko się urodziło, chłopak Oliwki zniknął.
Rodzice kupili nam po kawalerce. Sami mieszkają na wsi, nie są bogaci.
Tak więc Oliwia i ja mieszkamy po sąsiedzku. Ja studiuję i pracuję jako tłumaczka, a oprócz tego udzielam korepetycji z języka angielskiego. Mam bardzo mało wolnego czasu, dużo pracuję. A ostatnio poznałam interesującego faceta.
Oliwia pracuje jako fryzjerka w salonie niedaleko domu. Mój siostrzeniec Kacperek ma teraz 2 lata i siostra oddała go do żłobka. Ale trzeba go odbierać od razu po obiedzie, nie jest jeszcze przyzwyczajony, żeby długo przebywać bez mamy. Tylko, że Oliwia nie zawsze ma czas, żeby odbierać Kacpra. Czasami ja muszę odwołać swoje zajęcia, żeby pomóc siostrze.
Bardzo kocham mojego siostrzeńca, a ostatnio spędzam z nim prawie całe dnie. Rano odprowadzam Kacperka do żłobka, odbieram go wczesnym popołudniem i czekam mniej więcej godzinę, aż Oliwia wróci z pracy. A ostatnio siostra zaczęła mnie prosić o to, żebym zaopiekowała się Kacprem w weekendy, ponieważ w święta i wolne dni ma najwięcej klientów. Nie mogę odmówić siostrze, ale moje życie jest całkowicie związane z opieką nad jej dzieckiem.
Na niedzielę mój chłopak zaprosił mnie do swoich rodziców na obiad. Obchodzili rocznicę ślubu. Poszłam więc do sklepu po prezent. Kiedy zastanawiałam się, co wypada wręczyć rodzicom chłopaka, zadzwoniła do mnie moja siostra. Jak zwykle poprosiła, żebym zajęła się Kacprem.
Powiedziałam jej wtedy, że mam już plany na wieczór, a ona się obraziła. Byłam bardzo zdziwiona taką reakcją mojej siostry.
„Jeżeli jakiś tam chłopak jest dla ciebie ważniejszy niż twój własny siostrzeniec, to jasne, idź. Ja nie zarobię, a Kacper zostanie bez zimowej kurtki. Ale ty, oczywiście, masz to w nosie!” – powiedziała Oliwia.
Bardzo mi przykro, że moją siostrę spotkał taki los. A przede wszystkim szkoda mi Kacpra, ale przecież ja mam jakieś prawo do własnego życia. Musiałam wtedy zrezygnować z tamtego obiadu, nie chciałam zostawić siostry bez zarobku. Tego wieczoru miała umówioną zamożną klientkę, która zostawiła jej hojny napiwek.
Czasami pomagam też im finansowo. Kiedyś mój chłopak usłyszał, jak Oliwia prosi mnie o pieniądze.
„Nie dość, że codziennie siedzisz z jej synem i marnujesz czas, to jeszcze dajesz jej pieniądze. No wybacz, ale to jest dziwne. Odwołujesz w tym czasie własną pracę albo opuszczasz zajęcia. A to jakoś twojej siostrze nie przeszkadza?” – powiedział.
Dotarło do mnie, że to może dziwnie wyglądać. Ale jesteśmy siostrami, nasi rodzice nauczyli nas, żebyśmy pomagały sobie nawzajem. Sami zawsze ciężko pracowali na wsi, zaczęli sprzedawać jakieś swoje produkty. Jednak nie mają z tego dużych zysków, więc ja i moja siostra radzimy sobie same. Nawet nie mówimy rodzicom o naszych problemach, żeby się nie martwili.
Mój chłopak wciąż się upierał, że nie powinnam przyzwyczajać siostry, że zawsze mogę wszystko rzucić i biec jej z pomocą. Poradził mi też, żebym powiedziała rodzicom, że prawie nie mam wolnego czasu. Ale go nie posłuchałam. Zaczęliśmy się często kłócić, bo nie mogę się z nim tak często spotykać, muszę siedzieć z moim małym siostrzeńcem. Kiedyś mój chłopak zasugerował, żebyśmy się rozstali. Powiedział to przez telefon, bo nie widzieliśmy się od miesiąca. Ledwo powstrzymałam wtedy łzy, bo znowu zajmowałam się Kacprem.
Nie rozmawiałam ze swoim chłopakiem już ponad tydzień, ale miałam tyle rzeczy na głowie, że nawet nie miałam czasu, żeby się spokojnie wypłakać. Jest mi bardzo przykro, że mój chłopak mnie nie zrozumiał. Tego wieczoru też miałam zostać z moim siostrzeńcem. Oliwia poprosiła mnie, żebym się nim zajęła, bo ona musiała zostać dłużej w pracy. Kacperek poszedł wcześnie spać, a ja postanowiłam napić się herbaty. Kiedy czekałam aż woda się zagotuje, patrzyłam przez okno i zobaczyłam Oliwię idącą z jakimś mężczyzną. Rozmawiali sobie słodko i pocałowali się na pożegnanie. Byłam zdumiona: „Czy to znaczy, że moja siostra przez cały czas chodziła wieczorami na randki, a nie do pracy?”.
Kiedy wróciła, powiedziałam, że widziałam ją z tym mężczyzną.
„A co mam robić? Tak, szukam taty dla Kacpra. Postanowiłam ci tego nie mówić, bo wtedy nie zgodziłabyś się z nim zostać,” – przyznała Oliwia.
Kiedy wróciłam do domu, nie mogłam zasnąć. Przepłakałam całą noc. Własna siostra zrujnowała mi związek z moim chłopakiem, ale jej to nic a nic nie obchodziło, myślała tylko o swojej przyszłości.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.