Wyszłam za mąż bardzo młodo i bardzo młodo zostałam wdową. Miałam zaledwie 26 lat, kiedy zmarł mój mąż. Potem przez wiele lat mieszkałam z teściową, a teraz mam szansę ułożyć sobie życie osobiste, ale nie mogę zostawić jej samej

Wyszłam za mąż bardzo młodo, i równie młodo stałam się wdową. Miałam zaledwie 26 lat, gdy zmarł mój mąż. Wtedy musiałam zdecydować, co dalej, i postanowiłam zamieszkać z teściową.

Pochodziłam ze wsi, z licznej rodziny, i nikt nie czekał na mnie w domu, a ja nie posiadałam własnego mieszkania. Wyszłam za mąż zaraz po szkole. Mój mąż był ode mnie starszy o 10 lat. Andrzej wydawał mi się bardzo solidnym człowiekiem.

Rodzice Andrzeja mieli trzypokojowe mieszkanie, i po ślubie zaczęliśmy tam mieszkać. Moi teściowie byli dobrymi ludźmi, od samego początku traktowali mnie bardzo dobrze.

Od dzieciństwa uczono mnie sprzątać i gotować, więc przejęłam część prac domowych, co znacznie ułatwiło życie mojej teściowej. Rok później urodził nam się syn.

Mały Adam był bardzo podobny do taty – rysy twarzy, uśmiech i blond włosy. Od pierwszego dnia dziecko było pod naszą opieką i kąpało się w naszej miłości.

Kiedy syn zaczął chodzić do szkoły, mój mąż nagle zmarł. Później odszedł mój teść, bo po prostu nie mógł znieść tej straty. Było to podwójnie trudne dla mojej teściowej, więc zostałam z nią z synem, aby nie była sama.

Nasza wspólna żałoba bardzo nas zbliżyła; wspieraliśmy się nawzajem tak bardzo, jak tylko mogliśmy. Po pewnym czasie moja teściowa zaczęła mówić, że nadszedł czas, abym pomyślała o swoim życiu osobistym. Jednak ja nawet o tym nie myślałam i nie chciałam nic słyszeć na temat życia osobistego.

Z biegiem czasu zaczęłam trochę zapominać, i w moim życiu pojawił się mężczyzna. Pierwszą osobą, której o tym powiedziałam, była moja teściowa. Cieszyła się moim szczęściem i powiedziała, że po prostu muszę być szczęśliwa.

Ale mojemu synowi nie spodobała się ta wiadomość, a Adam absolutnie nie chciał widzieć nikogo w pobliżu mnie. Ani w swoim domu, ani nigdzie indziej.

Musiałam więc stanąć po stronie syna i po prostu porozmawialiśmy z tym człowiekiem. Czekał na mnie przez wiele lat, ponieważ rozumiał sytuację. Ale nawet kiedy mój syn dorósł, nie chciał, żebym wyszła za mąż, twierdząc, że jest dla mnie za późno.

Moja teściowa niejednokrotnie powtarzała mi, że źle robię, żyjąc dla mojego syna: on dorośnie i ruszy dalej ze swoim życiem, a ja muszę myśleć o sobie. I tak się stało.

Adam niedawno się ożenił i sprowadził do naszego domu swoją synową. A ja i moja teściowa już czujemy się niechciane we własnym domu.

Niedawno spotkałam znowu tego mężczyznę, który czekał na mnie przez wiele lat. Michał mówi, że teraz pora podjąć decyzję. A teraz nie mogę zostawić swojej teściowej samą. Żal mi jej. Więc co mam zrobić, nie wiem.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *