Trzy tygodnie temu dowiedziałam się, że mój zięć oddaje prawie połowę swojej pensji matce, ponieważ ona nigdzie nie pracuje. Postanowiłam ją odwiedzić i powiedzieć jej, że źle postępuje. Kiedy przyjechałam, swatka nakryła wspaniały stół z drogimi serami, pizzą i ciastem. Zdziwiłam się, bo mnie samej nie stać na takie jedzenie

Prawie trzy lata temu moja córka wyszła za mąż. Ma wspaniałego męża, Andrzeja, który dobrze zarabia i jest naprawdę dobrym człowiekiem w naszej rodzinie. Anna odziedziczyła mieszkanie po swojej babci, mojej matce, i teraz mieszka tam z Andrzejem. Wydaje się, że moje dzieci żyją całkiem dobrze. Nie wnikam zbytnio w ich życie, nie jestem zwyczajem, który ingeruje w prywatność.

Jednak ostatnio, po raz pierwszy w życiu, moja córka poskarżyła się, że jej mąż przekazuje duże sumy pieniędzy swojej matce. Byłam bardzo zaskoczona, bo wcześniej o tym nie wiedziałam i nie mogłam zrozumieć, jak to możliwe, szczególnie w młodej rodzinie.

Okazało się, że moja swatka została niedawno zwolniona z pracy i pozostaje teraz w domu. Andrzej postanowił wesprzeć swoją matkę, pomagając jej finansowo, ponieważ jest jej jedynym synem. Podkreślił, że przez całe dzieciństwo i młodość matka zawsze była dla niego tam, by go wspierać, i że teraz jest jego kolej, by opiekować się nią. Jego gest polega na tym, że kupuje artykuły spożywcze, płaci za rachunki i zapewnia matce pieniądze na potrzeby. Generalnie rzecz biorąc, to Andrzej wydaje połowę swojego zarobku na matkę.

Swatka wydaje się być dobrą osobą, ale jest przyzwyczajona do pomocy ze strony syna i nie wydaje się zainteresowana szukaniem nowej pracy.

Córka jest zmęczona tą sytuacją, ponieważ oboje muszą oszczędzać, a jednocześnie marzą o dziecku.

Wtedy postanowiłam odwiedzić swatkę i zasugerować, że w obecnych trudnych czasach dzieci potrzebują wsparcia od nas.

Podczas rozmowy swatka zorganizowała obiad. Byłam zaskoczona widząc, że jedzenie jest bardzo drogie, pomimo że sama pracuję i nie kupuję tak kosztownych produktów.

W trakcie rozmowy swatka wyraziła swoje przekonanie, że wychowuje syna, który w przyszłości wesprze ją w starości i odziedziczy jej mieszkanie. Twierdziła też, że nie ma zamiaru pracować za grosze.

Obecnie nie jestem pewna, jak postępować w tej sytuacji. Swatka ma jeszcze trzy lata do emerytury, ale nie chciałbym, aby moje dzieci musiały utrzymywać ją finansowo, bo ona sama potrafi na siebie zarobić. Jakie rady mógłbyś mi udzielić w tej sytuacji?

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *