“Dlaczego moja córka nie chce zrozumieć, że nie jestem nianią ani służącą. Mam prawo do własnego życia

Nazywam się Anna Kowalska. Mam jedyną córkę. Jest ona zamężna i ma syna.

Kiedy moja córka urodziła Krzysia, natychmiast zaczęłam jej bardzo pomagać. Pamiętałam, jak trudno jest wszystko robić: opiekować się dzieckiem, bawić się nim, karmić, prać.

Zawsze starałam się zrobić wszystko, aby moja córka mogła więcej odpocząć, bo było jej bardzo ciężko, kiedy Krzyś był mały.

Ale potem zauważyłam, że moja pomoc jest uważana za oczywistą. Nawet nigdy nie usłyszałam słowa “dziękuję”.

Wnuk dorósł, poszedł do przedszkola. A moja córka i jej mąż zaczęli chodzić na siłownię, wypoczywać z przyjaciółmi w nocnych klubach, barach, kawiarniach, jeździli na wakacje. Po prostu przyjęli do nawyku zostawianie wnuka ze mną. Nawet nie dzwonili, po prostu przynosili mi wnuka i mówili: “Posiedź z Krzysiem. Mamy sprawy!”

Córka i zięć byli absolutnie obojętni na to, że też mam swoje plany. Uważam, że skoro jestem na emeryturze, to mogę poświęcać czas zgodnie z moimi życzeniami.

Ostatnio córka po prostu dzwoni do mnie z pracy i mówi, że nie może odebrać syna z przedszkola, bo musi być na firmowej imprezie, a mąż wyjechał z przyjaciółmi na ryby.

I muszę porzucić wszystko, odkładać moje sprawy i plany, żeby jechać po wnuka do przedszkola. Nie mogę go zostawić tam.

A niedawno córka i zięć stali się jeszcze bardziej bezczelni. Postanowili pojechać na dwa tygodnie na wakacje do Turcji. A Krzysia postanowili zostawić u mnie na ten czas. Przy tym nikt nawet nie skonsultował się ze mną, nie interesowały ich moje plany na ten okres.

  • A co masz robić? Przecież jesteś na emeryturze! Zajmij się wnukiem! – odpowiedziała mi córka.

A ja właśnie z koleżanką zakupiłyśmy vouchery do sanatorium. Nie zamierzałam zrezygnować z wypoczynku. Natychmiast powiedziałam córce o moich planach. I dodałam, że zarówno jej, jak i jej mężowi, dawno już czas budować swoje plany, z uwzględnieniem faktu, że mają dziecko.

Wnuka nie można zawsze zwalać na mnie. Uważam, że mam rację.”

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *