Irena siedziała na balkonie i płakała: w jej jednopokojowym mieszkaniu nie było dla niej miejsca – mieszkał tam jej syn z dziewczyną. Nie miała pieniędzy ani miłości. Postanowiła więc, że chce podróżować i na początek dostała pracę jako konduktorka w pociągu

Irena przeszła na emeryturę. Mieszkała w małym jednopokojowym mieszkaniu. Nie w pokoju, ale w kuchni, w jednym z kątów. Ponieważ jej syn i jego dziewczyna mieszkali w pokoju, musiała znaleźć swoje miejsce. Latem Irena mieszkała na łonie natury, na balkonie.

Tak więc żyła cicho, w swoim kącie. Nie miała dokąd iść, miała tylko jedną przyjaciółkę, ale niestety zmarła. Irena nigdy nie miała męża. W młodości przeżyła wielką, bolesną i namiętną miłość. Jednak ten mężczyzna ożenił się z inną kobietą, osiągnął imponującą karierę i wyjechał do stolicy.

Irena postanowiła coś zmienić. Znalazła pracę jako konduktorka w pociągu.Aby zmienić sytuację i być w ruchu, czytała o korzyściach płynących z podróżowania. Nie chciała być utrapieniem w domu. Już pierwszego dnia została kilkakrotnie zbesztana i popchnięta; inteligentnej osobie nie jest łatwo pracować jako konduktor.

Później, na balkonie, płakała z powodu tych trudności. Drugiego dnia podeszła do starszego starszego mężczyzny, aby skłonić go do zapłacenia za przejazd.. To był starszy mężczyzna z siwymi włosami i laską. Miał kartę uprawniającą do zniżek, ponieważ był niepełnosprawny. Gdy spojrzał na Irenę, rozpoznał ją.

Okazało się, że to był ten sam Michał, którego Irena kochała w młodości. Jednak teraz był już bardzo stary i słaby, jechał do szpitala. To spotkanie było jak tragiczna scena: dwie starsze osoby, pociąg mijający cmentarz, jesień, czas, by przenieść się z balkonu do kuchni lub nawet tu – między te krzyże i pomniki.

W zasadzie wszystko skończyło się dobrze. Skończyły się tułaczki i trudy. Michała spotkały nieszczęścia, choroby i próby, ale miał własne mieszkanie! I zaczęli w nim mieszkać razem. Pieniędzy im nie brakuje, a Irena ciężko pracuje. Sprzedaje bilety. A Michał dostaje rentę i może podróżować za darmo. Dodatkowo udało mu się wyzdrowieć.

Na pewno nie spotkasz nikogo na balkonie ani w kuchni: ani nowego, ani starego. A stamtąd jest tylko jedna droga, niestety.

Irena twierdzi, że praca jako konduktor jest fascynująca i wcale nie kłamie. Jest znacznie ciekawsza niż siedzenie w kącie i płakanie.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *