Kamil poświęcił swoje życie babci, tak jak kiedyś ona jemu

Pani Władysława sama wychowywała swojego wnuka, bez niczyjej pomocy. Tak się złożyło, że jej córka i zięć zginęli tragicznie w wypadku, więc wzięła małego 6-letniego Kamila z miasta do swojego domu na wsi.

Chłopiec wyrósł na dobrze wychowanego i sympatycznego młodego człowieka. Teraz ma 20 lat i mieszka z babcią. Po maturze wyjechał do miasta na studia, ale  właśnie w tym czasie pani Władysława miała pierwszy udar. Dobrze, że sąsiadka jej pomogła, bo kto wie, co by się stało.

Kamil bardzo martwił się o swoją babcię, więc przerwał studia i wrócił na wieś, żeby się nią zaopiekować. Nie mógł przecież zostawić swojej jedynej krewnej na pastwę losu, zwłaszcza że babcia miała drugi udar i jest teraz przykuta do łóżka.

Kamil całkiem dobrze radzi sobie ze wszystkimi pracami w domu. Gotuje, karmi babcię, przebiera ją i robi pranie. Pracuje jeszcze dla miejscowego gospodarza jako złota rączka – co jest do zrobienia, to Kamil robi.

Wszyscy w wiosce współczują biednemu chłopakowi, widzą, jak mu ciężko. Mężczyźni z wioski pomogli mu naprawić dach domu, a urzędnicy zorganizowali bezpłatne materiały budowlane. Często przychodzą też sąsiadki, przynoszą świeże mleko, ciepłe bułeczki albo coś innego.

Kamil nie zamierza wyjeżdżać do miasta i tam sobie urządzać życia. Już zdecydował, że zostanie na wsi z babcią. Nie zostawi swojej najbliższej krewnej w biedzie, tak jak kiedyś ona nie zostawiła jego.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *