Moja teściowa nigdy nie przynosi prezentów dla wnuków, ale raz w miesiącu wpłaca pieniądze na ich konto

Pani Maria uwielbia nasze dzieci i często odwiedza nas. Czasem jej wnuczki zostają u nas na noc, a ona przynosi im prezenty i zabawki. Zawsze jest pełna zapału, kiedy kupuje nowe kolorowanki i zabawki dla swoich wnucząt.

Jednakże, po jednej wizycie, kiedy dziewczynki zniknęły z gości do swojego pokoju, nie podobało się to Pani Marii i postanowiła zmienić swoje podejście. Od tej pory nie przynosi już prezentów i nie kupuje nawet herbaty.

Moje córki były zaniepokojone, bo czekały na więcej prezentów od babci. Próbowałam im wytłumaczyć, że babcię należy kochać tak po prostu, a nie oczekiwać od niej prezentów, ale oczywiście mnie nie słuchały. Zawiodły się i zamknęły w swoim pokoju.

Pani Maria i ja piliśmy herbatę w kuchni, a ona wyznała mi, dlaczego postanowiła zmienić swoje zasady. Przeczytała w Internecie, że częste rozpieszczanie dzieci prezentami może sprawić, że zaczną tylko na nie czekać, a osoba, która je daje, stanie się dla nich obojętna.

Pani Maria chce spędzać czas ze swoimi wnukami, a nie tylko dawać im prezenty i słodycze. Na pożegnanie dała mi 1000 zł i poprosiła, abym kupiła coś dla moich córek.

Jest bardzo wrażliwą i nieufną kobietą, ciągle się o coś martwi i nieustannie stosuje różne metody, aby stworzyć komfortową atmosferę w domu. Chciałam zwrócić jej pieniądze, ale Pani Maria nalegała, abyśmy je przyjęli.

Od tamtej pory, raz w miesiącu, Pani Maria wpłaca pieniądze na konto swoich wnuków, abyśmy mogli kupić im coś. Kwota zależy od jej możliwości, od tysiąca do trzech tysięcy złotych. My i mój mąż nie dotykamy tych pieniędzy, a przechowujemy je na karcie bankowej. Planujemy dołożyć do tej kwoty i podarować Pani Marii na urodziny.

Okazało się, że plan Pani Marii był strzałem w dziesiątkę. Dziewczynki teraz są zadowolone z wizyt babci, bawią się z nią i nie żądają od niej prezentów. Pani Maria miała rację, że czas spędzony z wnukami jest cenniejszy niż prezenty i słodycze.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *