Mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Relacja, która łączy suczkę Belle z jej właścicielką Amee Tomkins, jest tego najlepszym dowodem. Kobieta ze swoim ukochanym czworonogiem przyszła nawet na salę porodową. Tym samym Belle stała się pierwszym psem przyjętym na oddział położniczy.
Prawdziwy przyjaciel
Więź człowieka z psem jest często tak silna, że nasi czworonożni przyjaciele nie odstępują nas na krok. Udowodnione zostało, że zwierzęta są szczególnym wsparciem dla osób w spektrum autyzmu. Suczka Belle jest wzorowym tego przykładem.
Amee Tomkins z Wielkiej Brytani ma autyzm i każde jej wyjście z domu wiązało się z dużym stresem. Dlatego kupiła szczeniaczka rasy Staffordshire Bull Terrier, który stał się jej ogromnym wsparciem i prawdziwym towarzyszem życia.
Amee mogła liczyć na swojego czworonożnego przyjaciela niemal w każdym momencie życia, nawet wtedy, gdy po 12 latach starań i walki z niepłodnością zaszła w ciążę.
Pies Belle na porodówce
W tym szczególnym czasie kobieta mogła jeszcze bardziej niż zwykle liczyć na wsparcie czworonoga. Belle najpierw towarzyszyła jej podczas wymagających wizyt w klinice niepłodności, a następnie dzieliły się szczęściem na badaniach USG. Piesek podczas każdej wizyty zachowywał się wzorowo i był ogromnym wsparciem dla ciężarnej kobiety. Dlatego dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego, Milton Keynes, zgodził się, żeby suczka towarzyszyła Amee nawet na oddziale.
– Podczas ciąży przychodziła ze mną na wszystkie wizyty. Nie mogłabym tego zrobić bez niej. Otworzyła przede mną cały świat, pozwoliła mi zostać mamą i tak wiele jej zawdzięczam – powiedziała kobieta dla “The Sun”.
Podczas kulminacyjnego momentu, gdy Amee miała wykonywane cesarskie cięcie, pełna ekscytacji Belle czekała pod salą i jako jedna z pierwszych zobaczyła małego Olly’ego.
– Gdy tylko Belle go zobaczyła, delikatnie go powąchała, a następnie lekko polizała twarz na powitanie. Od tamtej pory nigdy go nie opuściła – z czułością wspomina młoda mama.