Syn położył rękę na matce. Dobrze, że znalazła się odpowiednia osoba, która całkowicie zmieniła nastawienie kobiety.

Galina Aleksiejewna samotnie wychowywała syna. Jej mąż zmarł na ciężką chorobę, więc aby jej syn Misza nie czuł się pozbawiony, podjęła dwie prace. Misza otrzymywał wszystkie możliwe świadczenia. Lata mijały, a chłopiec zaczął być bezczelny.

Galina Aleksiejewna często była wzywana do szkoły, nauczyciele wyśmiewali się z jego złego zachowania, a Misza w ogóle nie chciał się uczyć. Spokojnie wysłuchiwała ich narzekań, a potem wracała do domu i słuchała opowieści syna.

-“Wiedziałam, że wszyscy na ciebie donoszą, Mishenka. Tylko tobie wierzę. Mishka ukończył szkołę z pewnymi trudnościami. Oczywiście nie dostał się na uniwersytet z budżetu państwa, więc Galina Aleksiejewna musiała znaleźć trzecią pracę, aby opłacić studia syna.

Ale po jednym semestrze Misza został wydalony z uniwersytetu z powodu trudności w nauce. Myślą, że kiedy nie masz ojca, mogą cię przejechać. Ale pokażemy im, że to nieprawda. Misha nie dbał o to, kto co o nim mówi.

Nie chciał studiować i nawet cieszył się, że go wyrzucili. Zaczął więc pić. Na początku spędzał całe wieczory w tawernach z przyjaciółmi, potem potrafił całymi dniami nie wracać do domu. -“Misza, dogadałem się z moim szefem Lewem Aleksandrowiczem i teraz możesz pracować dla niego na budowie”. -“Żartujesz, mamo? Mam pracować na brudnym placu budowy?

Nie, lepiej nic nie robić, niż iść na budowę. Potem rzeczy zaczęły znikać z domu. Galina Aleksiejewna do końca nie chciała uwierzyć, że jej syn sprzedawał alkohol. -“Galia, on jest dorosłym mężczyzną, musi sam myśleć, jak żyć. Jeśli wcześniej twoje otoczenie cię unikało, teraz wszyscy odwrócili się od ciebie z powodu twojego syna.

Przestań pozwalać mu wycierać sobie nogi” – zaczął Lew Oleksandrowycz. Zaproponował kobiecie, by się do niego wprowadziła. Dawno temu rozpoczęli biurowy romans, ale ze względu na syna Galina wahała się, czy przenieść go na wyższy poziom.

Żona Lwa Aleksandrowicza zmarła podczas porodu, a jego synowie dorośli i mieszkają w innym mieście. Jeden incydent zmienił wszystko. Galina nie przyszła do pracy i nie odbierała telefonu. Len Aleksandrowicz wyczuł, że coś jest nie tak i przyszedł do ich mieszkania. Zastał straszną scenę, jak syn u swojej matki. Natychmiast przechwycił wznoszącą się pięść Miszy i powalił go na podłogę.

-Po tym na pewno zamieszkasz ze mną i nigdy więcej nie postawisz stopy w tym mieszkaniu. Dziś Galina Aleksiejewna żyje spokojnie z Lwem Aleksandrowiczem. Po raz pierwszy po tylu latach ciężkiego życia doświadczyła szczęścia.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *